Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

300 uczniów zniknęło we Wrocławiu z powodu koronawirusa. Co się stało?

mk
Przeczytaj o tym zjawisku...

W Polsce nauka jest obowiązkowa dla dzieci poniżej 18 roku życia. We wrocławskich podstawówkach kontakt ze szkołami straciło podczas epidemii 95 dzieci. W szkołach ponadpodstawowych i specjalnych nie pojawiło się ich 214.

Anna Bytońska z urzędu miasta zauważa, że najczęstszym powodem nieuczestniczenia w zdalnym nauczaniu są problemy techniczne lub rodzinne.

- Brak sprzętu, brak dostępu do internetu, obciążenie zajęciami w szkole, zepsuty sprzęt, problemy z logowaniem, zgubienie loginu i hasła, brak kontaktu z uczniem i rodzicem – mówi Bytońska. Dodaje, że zdarzało się, iż rodzice po monitach informowali, że nie są w stanie namówić dziecka do udziału z zajęciach. Część uczniów pełnoletnich z klas maturalnych natomiast zrezygnowało z dalszej nauki. Znikanie uczniów z systemu edukacji spowodowane jest też czasami przez problemy psychiczne, depresję, długotrwałą chorobę, czy kwarantannę rodziców i konieczność przejęcia ich obowiązków.

- Szkoły pomagają w uzyskaniu dostępu do internetu czy wyposażeniu w niezbędny sprzęt do nauki zdalnej lub ustalają inny sposób kontaktu z nauczycielem np. poprzez przekazanie odpowiednich materiałów pocztą lub osobiście w wersji drukowanej – przekonuje Anna Bytońska. Miasto także wypożyczyło lub przekazało 900 sztuk pozyskanego z różnych źródeł sprzętu elektronicznego. Trafił on do uczniów wskazanych przez szkoły lub MOPS.

- W przypadku naszej placówki dwie osoby, obcokrajowcy, miały problem z dostępem do internetu. Był problem informatyczny a także językowy, ale rozwiązaliśmy je – podkreśla Zbigniew Matuszak, dyrektor SP nr 9 nr przy ul. Nyskiej. Dyrektor SP nr 46 przy ul. Ścinawskiej, Beata Reus również z zadowoleniem informuje, że w jej szkole w zajęciach uczestniczą wszystkie dzieci.

Oficjalne dane wskazują, że dzieci, które zniknęły z systemu edukacji to pół procenta z łącznej liczby 65 tys. wszystkich uczniów wrocławskich szkół podstawowych, ponadpodstawowych i specjalnych.

- Są dzieci, które przestały brać udział w zajęciach. Nauczycielom trudno sprawdzić obecność. Niektórzy ją sprawdzają, w niektórych szkołach zapisuje się, że są wszystkie dzieci. Trudno sprawdzić obecność, bo nie wszyscy łączą się na wizji, czasem zadania wysyła się zdalnie przez Librusa, nie zawsze wiadomo, kto naprawdę odsyła odpowiedzi – Mirosława Chudubska, prezes dolnośląskiego okręgu Związku Nauczycielstwa Polskiego wyjaśnia, jak w praktyce wygląda edukacja w czasie epidemii. Chudubska tłumaczy, że to zawsze pedagog szkolny sprawdzał, kto nie realizuje obowiązku szkolnego. - A teraz, jeśli nauczyciel nie zgłosi, że nie ma dziecka, to nic nie będzie można zrobić – mówi.

Za niewypełnianie obowiązku szkolnego przez dzieci ich rodzicom grożą kary finansowe. Rodzice otrzymują od dyrekcji upomnienie, jeżeli dziecko opuściło więcej niż połowę zajęć w miesiącu. Grzywna może wynosić nawet 10 tys. zł i być nakładana wielokrotnie, jednak łączna wysokość takich kar nie może przekroczyć 50 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto