Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

1500 osób domagało się podwyżek i lepszych warunków pracy

Maciej Czujko
fot. janusz wójtowicz Do protestujących pracowników nie wyszedł nikt z zarządu firmy
fot. janusz wójtowicz Do protestujących pracowników nie wyszedł nikt z zarządu firmy
W dwugodzinnym strajku ostrzegawczym pracownicy Polaru domagali się wczoraj poprawy warunków pracy, traktowania z szacunkiem przez zarząd firmy, ale przede wszystkim podwyżek płac.

W dwugodzinnym strajku ostrzegawczym pracownicy Polaru domagali się wczoraj poprawy warunków pracy, traktowania z szacunkiem przez zarząd firmy, ale przede wszystkim podwyżek płac.
Półtora tysiąca osób odeszło od maszyn, by gwizdami i okrzykami zmusić kierownictwo do spełnienia ich postulatów. Nikt nie wyszedł do nich z zarządu firmy należącej do amerykańskiego koncernu Whirlpool.

- Nie rozumiemy, dlaczego ignoruje się nas - mówi Małgorzata Calińska, przewodnicząca zakładowej Solidarności. - Walczymy przecież o sprawiedliwość.
Dodaje, że ostatnia podwyżka płac w maju tylko związkowców rozzłościła. Dwa procent więcej to dla większości załogi oznacza jedynie 20 złotych więcej w portfelu w dniu wypłaty. - To kpina - kwituje Calińska.

Zarząd uważa strajk za nielegalny. - W ubiegłym roku podpisaliśmy porozumienie, zgodnie z którym do końca 2007 r. miało nie być podwyżek - tłumaczy Artur Wojciechowski, prezes spółki Polar SA.
Zakładowa Solidarność twierdzi, że zarząd sam złamał zasady porozumienia, bo - oprócz tych dwuprocentowych - przyznał dodatkowe, wyższe podwyżki 500 osobom. Nie uzgodnił kryterium ich przydzielania z Solidarnością. - To był sposób na skłócenie ludzi - wyjaśnia przewodnicząca Calińska. - Pracownicy nie wiedzą, kto i dlaczego dostał większe pieniądze. Czują się pokrzywdzeni. Zarząd twierdzi, że ma prawo zwiększać pensje komu chce i zapewnia, że poinformował Solidarność o zasadach ich przydzielania. Pracownicy o wyższe wypłaty walczą od lipca. Strajk był ostrzegawczy. Związek na środę zapowiada rozpoczęcie strajku włoskiego (wykonywanie obowiązków drobiazgowo, więc wolniej). - Podwyższają nam normy i pracujemy w niebezpiecznym pośpiechu. I to za grosze. Mamy tego dość. Musimy strajkować - złości się Zdzisław Kubiał, pracownik Polaru.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto