Dzisiaj przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich dobiegła końca sprawa 13-letniego Bartosza W., który w sierpniu ub. roku zabił konkubenta swojej matki, 29-letniego Pawła G.
- Sąd umorzył postępowanie, jednocześnie uznając, że nastolatek nie popełnił czynu karalnego, bo działał w ramach obrony koniecznej - mówi Marzena Rusin-Gielniewska, rzecznik Sądu Okręgowego w Świdnicy.
Chłopiec widział, jak mężczyzna bije jego matkę i stanął w jej obronie. Po tragedii zadzwonił pod numer 112.1 Do tragedii doszło w mieszkaniu przy ul. Armii Krajowej w Wałbrzychu. 29-latek nie miał szans na przeżycie, ostrze trafiło go w serce.
Paweł G. był ojcem dwójki młodszych dzieci kobiety. Już wcześniej miał wyrok za pobicie kobiety. Zdaniem sąsiadów kobieta się go bała. Tylko raz zdecydowała się zeznawać przeciwko niemu w sądzie. Nachodził ją i dręczył przed Bożym Narodzeniem 2018 roku. Nie wytrzymała i zaalarmowała policję, że mężczyzna się nad nią znęca.
Paweł G. zdemolował wtedy toaletę, zniszczył sedes, spłuczkę, instalację wodno-kanalizacyjną, czym miał spowodować straty w wysokości 1000 zł. Uporczywie ją nękał, jak zaznaczył później sąd w wyroku "wzbudzając w niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia". Groził jej, że ją zabije, a ona była przekonana, że on te groźby spełni.
Przed świętami, 20 grudnia wdarł się do mieszkania i pobił kobietę. "Uderzając pięścią po głowie spowodował u pokrzywdzonej obrażenia, obrzęk i zasinienie policzka w okolicy lewego oka, naruszając czynności jej ciała na czas poniżej dni 7" - czytamy w wyroku.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?