Kobieta otrzymała jednak od niej SMS, w którym dziewczynka informowała, że nie wróci do domu i zrobi sobie krzywdę, a służby ratunkowe nie znajdą jej żywej. Opiekunka niezwłocznie powiadomiła funkcjonariuszy z komisariatu na Rakowcu. Ostatni kontakt telefoniczny z 12-latką był o 20:59, po czym wyłączyła ona swoją komórkę
- relacjonuje st. sierż. Dariusz Rajski z biura prasowego wrocławskiej policji.
Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania dziewczynki.
Jeden patrol pojechał do opiekunki, aby uzyskać jak najwięcej szczegółów sprawy, reszta ruszyła sprawdzać okolicę. Policjanci dysponowali dokładnym rysopisem dziewczynki. Po chwili jeden z patroli zauważył ją na placu zabaw. Była godzina 21:30. Na szczęście 12-latce nic nie było, ale na miejsce wezwano zespół Pogotowia Ratunkowego. Jej zachowanie mogło wynikać z trudnej sytuacji rodzinnej. Trafiła zatem do szpitala, gdzie o swoich problemach mogła porozmawiać z lekarzem specjalistą
- dodał Rajski.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?