Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żużel. Dalszy ciąg stadionowej afery w Lesznie

Paweł Rusiecki
Prezes Czarnecki zadbał o to, by we Wrocławiu ścigali się najlepsi żużlowcy z kraju, m.in. sprowadzony minionej zimy Sebastian Ułamek (z prawej). Czy dlatego właśnie został znienawidzony przez kibiców
Prezes Czarnecki zadbał o to, by we Wrocławiu ścigali się najlepsi żużlowcy z kraju, m.in. sprowadzony minionej zimy Sebastian Ułamek (z prawej). Czy dlatego właśnie został znienawidzony przez kibiców
(WROCŁAW) Prezes Unii Leszno, Rufin Sokołowski na żużlowej liście dyskusyjnej w Internecie zarzuca prezesowi Ryszardowi Czarneckiemu, że zamieszanie, które powstało wokół szefa WTS-u, po tym jak został on uderzony przez ...

(WROCŁAW) Prezes Unii Leszno, Rufin Sokołowski na żużlowej liście dyskusyjnej w Internecie zarzuca prezesowi Ryszardowi Czarneckiemu, że zamieszanie, które powstało wokół szefa WTS-u, po tym jak został on uderzony przez kibica Unii w głowę podczas ostatniego meczu żużlowego na stadionie im. Alfreda Smoczyka, zostało zrobione na pokaz. - "...Poseł zrezygnuje z miesięcznego zwolnienia lekarskiego. Tłumaczy to obowiązkami parlamentarnymi. Mam nadzieje, że nie będą w tym czasie podejmowane jakieś ważne dla kraju ustawy, przecież on (prezes Czarnecki) ma coś nie w porządku z głową" - pisze prezes Sokołowski.

- To jest tylko nakręcanie spirali nienawiści. Pół roku temu prezes Andrzej Rusko został uderzony na stadionie Unii w twarz, teraz ja dostałem w tył głowy. Czy musi ktoś zginąć, żeby problem atmosfery na leszczyńskim stadionie został rozwiązany - ripostuje prezes Czarnecki.
Prezes Sokołowski, który jest stałym gościem branżowej listy dyskusyjnej w Internecie, napisał: "Właśnie zakończyłem poranny przegląd prasy i obejrzałem ponownie materiał filmowy wyemitowany przez Fakty TVN (autorstwa wrocławskiego korespondenta tej telewizji). Co mi się nasuwa? Pan prezes Czarnecki przygotowuje się chyba do roli w Wielkim Bracie. Jak bowiem wytłumaczyć następujące fakty? Pan Czarnecki trzyma się za głowę z wyrazem bólu na twarzy. Jest bez gorsetu, w brązowej koszuli zapiętej na ostatni guzik. Pozuje do zdjęcia publikowanego w Super Ekspressie. (...) Pan Czarnecki wjeżdża na wózku w szpitalu do tomografu. Towarzyszy temu fotoreporter i zdjęcie publikuje cała codzienna prasa. Koszula ta sama, ale brak krawatu.
Pan Czarnecki podjeżdża pod dzielnicowy posterunek policji we Wrocławiu. Koszula już inna, niebieska. Widać, poseł pojechał do domu się przebrać. W błękitnym jest mu do twarzy. Przecież na posła nieoczekiwanie czeka operator TVN"


Sprawa koszuli

* Jak skomentuje pan sugestie prezesa Sokołowskiego? - zapytaliśmy prezesa WTS-u, Ryszarda Czarneckiego.

- Działacze Unii objęli najgorszą linię obrony, a powinni uderzyć się mocno w pierś i przeprosić, szukając sposobu, aby załagodzić sprawę. A jeżeli chodzi o moją koszulę, to na policję zgłosiłem sprawę w piątek, następnego dnia po meczu, a mam zwyczaj zmieniać codzienne koszulę. Nie wiem, może w Lesznie takie zwyczaje nie obowiązują...

* Czemu pana zdaniem mogą służyć takie wypowiedzi prezesa Unii?

- Tego typu wypowiedzi już wcześniej tworzyły atmosferę pełną nienawiści wobec WTS-u. Dlatego niech nikt później się nie dziwi, że kibice w Lesznie rzucają butelki, czy biją ludzi z Wrocławia. Jeżeli szef klubu wypowiada się w taki sposób, to można rozumieć, że jest to zielone światło dla chuligaństwa. A kibic w kominiarce jest antyreklamą dla żużla.

Wojenna retoryka

* Czy ostatnie scysje wynikają z kompleksów jakie "biedna" Unia ma względem "bogatego" Atlasa?

- Od prezesa Sokołowskiego usłyszałem wprost, że metodą leszczynian jest podgrzewanie atmosfery, jak ludzie usłyszą, że dwa kluby są skonfliktowane, to przyjdą oglądać mecz z ich udziałem. Do nas retoryka wojenna stosowana przez pana Sokołowskiego nie trafia. To co się dzieje w Lesznie, to nic innego jak nakręcanie spirali nienawiści. Pół roku temu Andrzej Rusko na stadionie Unii został uderzony w twarz, teraz ja dostałem w tył głowy. Czy musi ktoś zginąć, żeby problem atmosfery na leszczyńskim stadionie został rozwiązany...


* Andrzej Grodzki (prezes GKSŻ): - Nic o tej sprawie nie mogę powiedzieć, bo przez ostatnie dni byłem na urlopie, a poza tym do siedziby związku nie wpłynęło żadne zażalenie z Wrocławia. Dopiero jak otrzymamy dokumenty, to zajmiemy się sprawą.

* Ryszard Taraszczuk (redaktor naczelny telewizji Tel-Ka, świadek zdarzenia w Lesznie): - Dla mnie był to skandal, że na stadionie nie było praktycznie żadnego zabezpieczenia. Widziałem porządkowych, których zajęciem było jedynie sprawdzanie biletów. Policja - wyjątkowo z psami - pilnowała wrocławskich kibiców, którzy spokojnie zajmowali miejsca na stadionie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto