Zobacz zdjęcia - kliknij TUTAJ!
Kibice Zagłębia Sosnowiec wreszcie zobaczyli gola, ale zwycięstwa znów nie ma
Seria meczów Zagłębia Sosnowiec bez zwycięstwa wynosi już.. piętnaście. W niedzielę zostało dopisane do niej spotkanie z Odrą Opole. Fakt, że po 247 minutach zespół wreszcie strzelił gola, stanowił dla kibiców nikłe pocieszenie.
Na dobrą sprawę Zagłębie zdobyło dwie bramki. Trafienie dla Odry miało bowiem charakter sambójczy. Po wrzucie z autu Jakuba Szreka piłkę pechowo podbił Maksymilian Rozwandowicz i pokonał własnego bramkarza. Reakcja kibiców na trybunach była łatwa do przewidzenia.
Sosnowicznie zdołali wyrównać w 73 minucie. Dośrodkowanie w wykonaniu Artema Suchockyja przejął Jiri Piroch i oddał piłkę do Huberta Matyni, który z powietrza posłał ją do siatki obok Artura Halucha.
Sosnowiczanie remisem pomogli GKS-owi Katowice, który zachował miejsce w czołowej szóstce tabeli.
Zagłębie Sosnowiec - Odra Opole 1:1 (0:1)
0:1 Maksymilian Rozwandowicz (31-sam.), 1:1 Hubert Matynia (73)
Zagłębie Szewczenko - Matynia, Remy, Jończy (54. Dowhyj), Suchockyj - Sokół, Rozwandowicz, Janota, Wrzesiński (87. Fabry), Polarus - Kirejczyk (67. Troć).
Odra Haluch - Mikinić, Kamiński, Piroch, Szrek - Hebel (81. Sarmiento), Niziołek, Purzycki, Wróbel (67. Galan - Sula (90. Czapliński)
Żółte kartki Troć - Purzycki, Niziołek, Mikinić, Czapliński.
Sędziował Sylwester Rasmus (Toruń)
Widzów 4.655
Szymon Grabowski: Miejsce Lechii jest w ekstraklasie, Arki również
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?