Wyrok w Jastrzębiu

Skręcona kostka, naderwany mięsień i zapalenie oskrzeli, czyli gramy tym, co mamy

EnergiaPro Gwardia liże rany i analizuje tabelę. Wciąż nie wiadomo, z kim przyjdzie jej walczyć w barażach o utrzymanie się w PLS. Padnie na Delectę Bydgoszcz bądź warszawską Politechnikę z Pavlem Chudikiem w składzie

- Gdybyśmy spojrzeli na budżety obu klubów, to na boisku powinno przebywać sześciu moich zawodników i tylko trzech z Jastrzębia. Wtedy szanse byłyby porównywalne - żartował po spotkaniu trener wrocławian Maciej Jarosz. Tak naprawdę do śmiechu mu jednak nie było. Po piątkowym treningu nie wiedział nawet, czy do tej swojej szóstki znajdzie jakiegoś rozgrywającego.

Dopalacz węgla

- Piotrek Marciniak skoczył do bloku, spadł koledze na nogę i skręcił kostkę. Na tyle poważnie, że w Jastrzębiu nie wystąpił i do wtorku pewnie się jeszcze nie wykuruje. Mariusz Dutkiewicz naderwał z kolei mięsień łydki i myślałem, że to ja będę musiał zagrać na wystawie. Na szczęście Mały wyszedł na parkiet, choć uraz mu przeszkadzał - dodał szkoleniowiec. Do tego trzeba jeszcze dodać absencję Romana Gulczyńskiego, chorego na zapalenie oskrzeli.
Gospodarze ani na moment nie stracili kontroli nad tym spotkaniem. W trzecim secie trener Tomaso Totolo dał nawet szansę ligowego debiutu Michałowi Stępieniowi, a ten odwdzięczył się podwójną krótką i asem serwisowym. Wrocławianie mogli tylko przeciwstawić wicemistrzom Polski ambicję. - I tak było. Jeśli chodzi o walkę, nie mam pretensji. Chłopaki ani na moment nie spuścili głów, do piłki rzucało się po pięciu, sześciu. Po drugiej przerwie technicznej Jastrzębie włączało jednak dopalacz i odjeżdżało - analizował Jarosz.

Nie nabrał ogłady

Powrót gwardzistów z pustymi rękami to akurat najmniejsze zło. Bo mało kto liczył na jakąś zdobycz. Najbardziej żal kontuzji Marciniaka, który stracił kolejną szansę, by nabrać choćby łyk doświadczenia przed barażową rywalizacją. A to właśnie na niego stawia szkoleniowiec.
We wtorek wrocławianie podejmą w Orbicie PZU AZS Olsztyn (godz. 18), a w piątek (godz. 17, TV4) zmierzą się na wyjeździe z Wkręt-metem Częstochowa. Z kim zagrają w barażach? Okaże się najpóźniej 24 marca. Politechnika gra jeszcze u siebie z Częstochową (21.03) i w Radomiu (24.03), a Delecta u siebie z Jadarem (21.03) i w Bełchatowie (24.03).

Jastrzębski Węgiel 3
EnergiaPro Wrocław 0
25:18, 25:18, 25:19
Jastrzębski Węgiel: Pliński, Kadziewicz, Yudin, Murek, Iwanow, Szymański, Rusek (libero) - Bednaruk, Kamiński, Gorzewski, Stępień.
EnergiaPro Gwardia: Krupnik, Dutkiewicz, Janeczek, Sopko, Sramek, Januszkiewicz, Szymczak (libero) - Ciesielski, Jarząbski, Śląski.

* Inne mecze 16. kolejki: Jadar Radom - AZS Częstochowa 3:1 (17:25, 27:25, 25:23, 25:21), PZU AZS Olsztyn - Politechnika Warszawa 3:0 (25:21, 25:18, 25:18), Skra Bełchatów - Resovia Rzeszów 3:0 (25:15, 25:15, 29:27), Delecta Bydgoszcz - Mostostal Kędzierzyn 0:3 (22:25, 19:25, 24:26).

1. Skra 16 43 46:13
2. PZU AZS 17 40 43:18
3. Jastrzębski 16 29 35:24
4. Resovia 17 28 36:31
5. Wkręt-met 16 26 37:32
6. Mostostal 16 23 27:30
7. Jadar 16 18 24:37
8. Politechnika 16 14 24:41
9. Delecta 16 13 20:40
10. EnergiaPro 16 9 16:42
* W następnej kolejce (wtorek, 20 marca, godz. 18) EnergiaPro podejmuje w Orbicie PZU AZS Olsztyn. Inne mecze w środę: Delecta - Jadar, Mostostal - Skra, Resovia - Jastrzębski, Politechnika - Wkręt-met.