MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław żyje koszykówką

Michał Lizak
fot. tomasz hołod
fot. tomasz hołod
Rozmowa z Mulim Katzurinem, trenerem Nymburka • Jak się Panu pracuje w Czechach? – Nie ma na co narzekać. Nymburk to fajne miejsce do życia i pracy, blisko jest do Pragi, która jest naprawdę europejskim ...

Rozmowa z Mulim Katzurinem, trenerem Nymburka
• Jak się Panu pracuje w Czechach?
– Nie ma na co narzekać. Nymburk to fajne miejsce do życia i pracy, blisko jest do Pragi, która jest naprawdę europejskim miastem. Poza tym koszykówka w Czechach się rozwija, liga staje się silniejsza, a my walczymy o mistrzostwo.

• Pana zespół ma taką pozycję w Czechach, jak Prokom Trefl w Polsce – jesteście skazani na sukces.
– Takiej przewagi jak Prokom w Polsce na pewno nie mamy – w zeszłym sezonie przegraliśmy co prawda tylko trzy mecze, ale w Polsce Prokom jest chyba poza zasięgiem wszystkich innych drużyn, a nasi rywale mocno naciskają. W tym sezonie może być jeszcze trudniej, bo zmieniono przepisy dotyczące obcokrajowców – w lidze może występować ich trzech, a nie dwóch, a więc poziom powinien być wyższy.

• Po raz pierwszy zagracie w Pucharze ULEB – w tych rozgrywkach nigdy nie było ekipy z Czech...
– Już rok temu się o to staraliśmy, teraz wreszcie się udało. To też pokazuje, że poziom koszykówki się podnosi. Trafiliśmy jednak do szalenie trudnej grupy – z Dynamem Moskwa, Climamio Bolonia, Crveną Zvezdą Belgrad. To bardzo wymagający rywale i o sukces będzie ciężko. Ale powalczymy o to, by pokazać się w Europie.

• PGE Turów też debiutuje w ULEB Cup. Z powodu kłopotów z halą musi grać w Czechach...
– Wiem o tym – w Libercu jest świetny obiekt, naprawdę europejskiej klasy. My mamy podobny problem. Nymburk to małe miasto z małą halą – nie było mowy o grze w pucharach we własnym obiekcie. Będziemy grali w Pardubicach, w hali podobnej klasy do tej w Libercu. Szkoda tylko, że taki obiekt jest pod względem koszykarskim mało wykorzystywany. Na mecze Kondori Liberec przychodzi tu po 500-1000 osób. Pewnie spotkania PGE Turowa w roli gospodarza obejrzy dużo więcej widzów, bo słyszałem, że ekipa ze Zgorzelca ma bardzo dużą grupę kibiców.

• A jak Pan ocenia PGE Turów?
– To ciekawy zespół, z kilkoma bardzo dobrymi zawodnikami. Ja jednak patrzyłem przede wszystkim na swoją drużynę. Miałem problem, bo kontuzjowany jest mój najlepszy zawodnik – Radislav Rancik. Może mieć nawet dwa miesiące przerwy i to już duża strata.

• Wspomina Pan czasem Wrocław i pracę z ekipą Śląska?
– Oczywiście. To był świetny czas, z sukcesami w Eurolidze. Wrocław to miejsce, które naprawdę żyje koszykówką. Hala Ludowa, pełna kibiców, zawsze robiła wielkie wrażenie – tego nie da się zapomnieć. Słyszałem, że we Wrocławiu wiele się zmienia – jest nowy właściciel. Mam nadzieję, że wyjdzie to Śląskowi na dobre, bo ludzie w tym mieście zasługują na wielką koszykówkę.

Włoski debiut Adama Wójcika
Lider polskiej reprezentacji – Adam Wójcik – ma już za sobą pierwszy występ we włoskiej ekstraklasie. W pojedynku, będącym oficjalnym otwarciem sezonu, jego zespół Pierrel Capo d’Orlando przegrał u siebie z ekipą La Fortezza Bolonia (dawny Kinder) 84:88. Polak wszedł na parkiet z ławki rezerwowych i w ciągu 23 minut gry zaliczył 11 punktów (4/8 za 2 i 1/1 za 3) oraz blok i asystę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto