Właśnie z tego powodu w ostatnich tygodniach do chorych coraz częściej przyjeżdżają strażacy lub wzywany jest śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
O tym, jak bardzo sytuacja jest zła, mieszkańcy mogli dowiedzieć się ze wpisu na profilu Pogotowie Ratunkowe w Nowej Rudzie, który, choć szybko został usunięty, udostępniła m.in. posłanka Monika Wielichowska.
-System Państwowego Ratownictwa Medycznego w Polsce przestał działać, zlecenia przyjętych zgłoszeń pacjentów z urazami, dusznościami, bólami w klatce, nieprzytomnych itd. czekają po kilka godzin na przyjazd karetki - czytamy w apelu medyków.
Między innymi dlatego w niedzielę wojewoda dolnośląski apelował o to, żeby karetki wzywać tylko w przypadku zagrożenia zdrowia i życia.
- Szanowni Państwo, mając na względzie trudną sytuację epidemiologiczną oraz z uwagi na bardzo duże obciążenie systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego w województwie dolnośląskim, zwracam się do Państwa z apelem o wzywanie karetek wyłącznie w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia – napisał na portalu społecznościowym w niedzielę Jarosław Obremski, wojewoda dolnośląski.
Dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Kłodzku Jadwiga Radziejewska mówi, że statystycznie wyjazdów nie ma więcej, jednak są one dłuższe ze względu na transport chorych na koronawirusa do odpowiednich szpitali.
We wszystkich szpitalach powiatu kłodzkiego zajęte są niemal wszystkie łóżka covidowe, pomimo cyklicznych rozporządzeń wojewody, które zwiększają ich liczbę w poszczególnych szpitalach. W Zespole Opieki Zdrowotnej jest 98 osób chorych na koronawirusa, a trzy czekają na wyniki badań. Ten szpital ma 105 łóżek dla covidowców. Wszystkich sześć respiratorów jest zajętych.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
