Urzędnicy z wrocławskiego magistratu przekonują, że zbieranie wody deszczowej odciąża kanalizację, obniżając koszty jej utrzymania, a jej wykorzystanie może ograniczyć zużycie wodny do picia nawet o 50 proc., co oczywiście może znacząco obniżyć rachunki za wodę. Właśnie dlatego chcą zachęcić mieszkańców do tego, żeby korzystać również z deszczówki.
- Proponujemy mieszkańcom program, który jest wyjściem naprzeciw postępującym zmianom klimatu - przekonuje Adam Zawada, wiceprezydent Wrocławia. Miasto chce premiować wyłapywanie wody dopłacając do budowy zbiorników lub tworzenia ogrodów deszczowych. Przygotowano dla Wrocławian pilotażowy program dotacyjny - Złap deszcz.
Urząd miasta zobowiązał się, że dopłaci do zakładanych ogrodów deszczowych w pojemnikach albo w ziemi, do studni czy podziemnych zbiorników na wodę lub zakupu pojemników na deszczówkę spływającą z dachu.
Wnioski będą przyjmowane od 1 sierpnia. Po ich złożeniu będzie można ubiegać się o sfinansowanie 80 procent (udokumentowanych fakturami, zweryfikowanych przez gminę) wydatków związanych z realizacją swojego projektu, jednak maksymalnie do 5 tys. złotych.
Aby zachęcić do łapania wody, MPWiK zamówiło dla mieszkańców pojemniki do gromadzenia wody deszczowej.
- Organizując konkurs #zlapdeszcz, chcemy zachęcić do kolejnej aktywności pro-ekologicznej. Tę wodę można wykorzystać do podlania domowego ogrodu czy też zmycia chodnika. W ten sposób oszczędzamy wodę do picia, która przechodzi długi i kosztowny proces uzdatniania - podkreślił Witold Ziomek, prezes MPWiK
Zasady głosowania w wyborach europejskich 9 czerwca
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?