MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W Rynku piach w oczy wieje

Michał Potocki
Michał Potocki
Wrocławski Rynek przeszedł niedawno remont nawierzchni. Miało być czyściej i bezpieczniej. A mieszkańcy narzekają na wszędobylski piasek.

Rynek i pl. Solny remontowano od końca marca. Prace zakończono w pierwszym tygodniu maja. Wymiana uszkodzonych kostek i płyt kamiennych oraz spoinowanie kosztowało miasto ponad 1,7 mln złotych. Budowlańcy ze swoimi maszynami odnawiali nawierzchnie po kawałku, żeby nie przeszkadzać wrocławianom w spacerach po Rynku.

- Nie zauważyłem, żeby coś się zmieniło. Może najwyżej powierzchnia jest bardziej równa. Zresztą nie zwracam uwagi na to, po czym chodzę - mówił Grzegorz, rozdając ulotki na rynku.

Symbol miasta w piachu


Podczas remontu wybierano stare spoiwo i uzupełniano je nowym kruszywem kamiennym o średnicy 2-5 mm. Wykonawca zobowiązał się, że przez trzy lata będzie uzupełniał braki i wypełniał szczeliny.

- Tyle piachu. To wygląda jak klepisko a nie jak solidny bruk. Rozumiem, że miasto chce odwoływać się do tradycji i sięga po wzorce średniowieczne. Jeszcze tylko koni na Rynku jest za mało - żartował Marcin Kruk.

Według władz miasta remont był potrzebny.
- Miasto zadecydowało o wymianie części płyt i spoinowaniu kostki, ponieważ Rynek i pl. Solny są reprezentacyjnymi miejscami Wrocławia i powinny dobrze wyglądać - informował Krzysztof Kubicki, rzecznik prasowy ZDiUM-u.

Na Rynku oczy mrużymy nie tylko, gdy jest slońce, ale też kiedy wieje


- Dużo tu piachu. Kiedyś rynek wyglądał ładniej, teraz jest taki zakurzony. To pieniądze wyrzucone w błoto - mówiła Kasia.

Ciężko usuwa się zniszczenia nawierzchni po masowych imprezach w Rynku. Kobiety skarżyły się, że często łamią obcasy i zostawiają fleki w bruku. - Nawet nie zliczę, ile par butów na wysokim obcasie zniszczyłam tutaj przed odnową bruku. Teraz jest ok. - oceniła Janina Wróbel.

Skutki odnowienia nawierzchni odczuwają głównie ci, którzy pracują w okolicy Rynku.

Sprzedawcy kwiatów na pl. Solnym narzekają na wszędobylski pył


- Kiedy wieje, to mamy kurzu tyle, co na pustyni. Cały dzień tu stać to tragedia. Remont nam nie przeszkadzał, ale to co po nim zostało, to sam piasek i kurz - mówi Marek, sprzedający kwiaty na pl. Solnym. - Jak wieje, to czerwona róża robi się brązowa. Po deszczu jest lepiej, ale woda wypłukuje za to piach ze szczelin. Przy wietrze ludzie z ławeczek uciekają - dodaje Katarzyna z kiosku kwiatowego obok.

Miasto nie planuje innych tego typu prac, chyba że znajdą się na to pieniądze. Przy remoncie nie było problemów, a prace zostały zakończone terminowo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja radzi jak zaplanować podróż

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto