To ważne miejsce dla całego regionu. Zamojska Rotunda, zwana też działobitnią lub prochownią, powstała ok. pół kilometra od dawnych murów twierdzy Zamość. Budowano ją w latach 1825—1831 według projektu Jana Malletskiego. Miała ona wzmocnić fortyfikacje miasta od strony południowej.
Zamojska Golgota
Budowla jest ciekawa, ale dość nietypowa. Powstała na planie koła o średnicy ok. 54 m. Jej ceglane mury z otworami strzelniczymi mają wysokość ponad 9 m. Wewnątrz budynku wydzielono koncentrycznie 20 pomieszczeń. Istniał tam także obszerny, kolisty dziedziniec.
W 1866 r. rosyjski car zdecydował o likwidacji zamojskiej twierdzy. Znaczną część fortyfikacji miasta wysadzono w powietrze. Rotunda przetrwała, bo wykorzystywano ją m.in. na skład amunicji. Tak było przez wiele lat. Gdy nasz kraj odzyskał w 1918 r. niepodległość, obiekt wykorzystywało polskie wojsko.
W 1940 r. Rotundę przejęło Gestapo. Założono tam niemieckie więzienie śledcze, w którym przetrzymywano głównie Polaków, ale także m.in. Żydów i obywateli ZSRR. Wielu zamordowano podczas egzekucji (szacuje się, że w ten sposób zginęło 8 tys. osób), inni umierali z powodu wycieńczenia i chorób. Takich ofiar także było wiele. Dlatego to miejsce czasami nazywane jest zamojską Golgotą.
Niemcy starali się zatrzeć ślady swoich przerażających zbrodni. Dlatego od wiosny 1944 r. wydobywano z ziemi zwłoki pomordowanych i palono je na dziedzińcu. Ostatecznie oprawcy opuścili to miejsce dopiero 22 lipca 1944 r.
Po wojnie otwarto w zabytkowej Rotundzie Mauzoleum Martyrologii Zamojszczyzny. To miejsce wymagało renowacji. Tak się stało. W ubiegły roku zakończyły się prace renowacyjne w zamojskiej Rotundzie. Inwestycja pochłonęła ponad 8,1 mln zł, z czego blisko 6,4 mln zł stanowiło dofinansowanie z Regionalnego Programu Województwa Lubelskiego. Przeprowadzono m.in. remont konserwatorski całego obiektu, a także rozbudowana została ekspozycja muzealna.
Powstrzymać proces destrukcji
Nadal jednak prowadzone są m.in. remonty „po prawej stronie grobli”, gdzie znajdują się mogiły polskich żołnierzy poległych we wrześniu 1939 roku w czasie walk prowadzonych na Zamojszczyźnie. Dotacje na ten cel pozyskano z Funduszu Promocji Kultury. Wynosi ona ponad 88 tys. zł
„Niestety większość pochówków na cmentarzu to groby zbiorowe, bezimienne. Imienne nagrobki mają jedynie nieliczni (...)” – czytamy w komunikacie przygotowanym przez zamojski UM. „Wykonane oraz zaplanowane prace przyczynią się do poprawy estetyki miejsca, powstrzymają proces destrukcji poszczególnych elementów cmentarza oraz wpłyną na poprawę bezpieczeństwa zwiedzających”.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?