Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trener Jacek Grabowski: - Kończmy czas pożegnań

(WoK)
Szkoleniowiec Gwardii chce się porozumieć z Krupnikiem i Poskrobką. Jest też szansa na powrót Chwastyniaka Kończmy już czas pożegnań, a rozpocznijmy budowę Gwardii o nowym obliczu – mówi Jacek Grabowski, opiekun ...

Szkoleniowiec Gwardii chce się porozumieć z Krupnikiem i Poskrobką. Jest też szansa na powrót Chwastyniaka
Kończmy już czas pożegnań, a rozpocznijmy budowę Gwardii o nowym obliczu – mówi Jacek Grabowski, opiekun szóstej ekipy PLS. Przypomnijmy, że te pożegnania dotyczą Pavla Chudika (Politechnika Warszawska), Wojciecha Szczurowskiego, Jakuba Markiewicza oraz Marcina Mierzejewskiego (Mostostal Kędzierzyn).
W środę informowaliśmy o przenosinach tego ostatniego. – We Wrocławiu, mimo dobrego sezonu, nie zostałem, bo tamtejsi działacze jakoś nie wykazywali moją osobą większego zainteresowania – miał powiedzieć jednej z gazet Mierzejewski. – Fakty są jednak nieco inne. W myśl przepisów, zawodnik nie może zostać wypożyczony do tego samego klubu drugi rok z rzędu. A Marcin to przecież gracz PZU AZS-u Olsztyn. Mnie powiedział wprost, że jest wdzięczny za miniony sezon. Moglibyśmy go tylko pozyskać na zasadzie transferu definitywnego, ale to kosztuje – prostuje Jacek Grabowski, któremu odnowiła się kontuzja ścięgna Achillesa i znów wylądował w szpitalu.
Opiekun Gwardii komentuje również inne odejścia. – Niedawno żartowałem, że Chudika w Gwardii wylansowaliśmy i muszę powiedzieć, że w tym żarcie jest sporo prawdy. Przecież teraz podpisał nową umowę tuż po zakończeniu sezonu, a po poprzednim przez pół roku pozostawał wolny. Szczur rozpoczął z nami rozmowy z najwyższej półki. Chciał dwa razy więcej, niż zarabiał ostatnio. Później jeszcze zadzwonił i poinformował, że nie zapisuje się do tego stowarzyszenia. Markiewicz zaczął natomiast powątpiewać w sens dalszej kariery. Ja nie chciałem załatwiać sprawy przez media. Dlatego spotkałem się z Kubą i wszystko sobie wyjaśniliśmy. Dwa lata spędziliśmy razem i uważam, że trzeba się szanować. Jedno chcę podkreślić – jeśli Szczerbaniuk i Stelmach odchodzą z Bełchatowa, to wcale nie znaczy, że tam się pali. Z nami jest podobnie. Gruszka i Papke do nas nie dzwonili, ale inni dzwonią. Zespół się tworzy – zaznacza Jacek Grabowski.
Wygląda na to, że przy Krupniczej zostaną Piotr Poskrobko i Maciej Krupnik. Ten drugi mógłby stworzyć duet środkowych z Witoldem Chwastyniakiem. – Myślę, że jest na to szansa. Pod warunkiem jednak, że Witkowi udałoby się rozwiązać umowę z Jokerem Piła. Szukamy też wzmocnienia na atak – kończy szkoleniowiec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto