Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tajne / jawne

Barbara Chabior
Fot. Janusz Wójtowicz Jedno jest niezmienne: tajemnica jaką otacza się zarobki prezesów. A mieszkańcy chcą je znać - mówi Krystyna Szypulska, mieszkanka osiedla Staromiejskiego
Fot. Janusz Wójtowicz Jedno jest niezmienne: tajemnica jaką otacza się zarobki prezesów. A mieszkańcy chcą je znać - mówi Krystyna Szypulska, mieszkanka osiedla Staromiejskiego
Nie wszyscy prezesi spółdzielni mieszkaniowych chcą mówić o swoich zarobkach - Raczej nie liczcie - radzi sekretarka w biurze zarządu Energetyka, jednej z większych spółdzielni mieszkaniowych we Wrocławiu, kiedy ...

Nie wszyscy prezesi spółdzielni mieszkaniowych chcą mówić o swoich zarobkach

- Raczej nie liczcie - radzi sekretarka w biurze zarządu Energetyka, jednej z większych spółdzielni mieszkaniowych we Wrocławiu, kiedy wyjawiamy zamiar ustalenia, ile zarabiają prezesi. W Cichym Kąciku też jesteśmy przegrani - prezes ma do nas uraz. W SM Gądów wiceprezes teoretycznie nie ma nic do ukrycia, ale i nic nie powie, bo nie ma zgody swojego szefa. Lawirują, byle tylko nie podać wprost. Na szczęście - nie wszyscy.
- Co miesiąc dostaję trzy średnie krajowe brutto z poprzedniego roku. Do tego dochodzi czterdziestoprocentowa premia uznaniowa w nagrodę, jeśli o jej przyznaniu zadecyduje rada nadzorcza - chętnie informuje prezes Henryk Jukowski, kierujący Spółdzielnią Mieszkaniową Południe urzędującą przy ul. Trwałej. - Uważam, że te płace nie są adekwatne do pracy, jaką trzeba włożyć, zarządzając tak wielkim zasobem. Mamy 11 tysięcy mieszkań. Tu mieszka 40 tysięcy ludzi. To poważne zadanie.
Średnia krajowa to - według danych GUS za 2004 rok - 2289,57 zł.
Podobnymi wyznacznikami, czyli wielokrotnością wysokości zarobku statystycznego Kowalskiego, rządzi się pensja prezesa Dolnośląskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, zarządzającej 570 mieszkaniami. Zarobki prezes podaje bez oporów, "nie wstydząc się", ale w obliczu tak dokładnego spenetrowania jego kieszeni jest przeciwny podawaniu nazwiska, bo zawsze płace budzą niepotrzebne emocje.
Największe emocje jednak towarzyszyły naszej rozmowie w sprawie zarobków prezesa zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Cichy Kącik, Ryszarda Dymary.
- Nie ujawnię, żadnych informacji gazecie nie udzielę, bo napiszecie to, co zechcecie, a nie to, co wam powiem - irytuje się prezes, zrażony do mediów. Wprawdzie nie wyrzuca nas ze swojego gabinetu, ale prośby o życzliwą rozmowę nie przyjmuje.
Bez trudu uzyskujemy również odpowiedź, (choć w zaokrągleniu) na pytanie o zarobki w Spółdzielni Wrocławski Dom. Wiceprezes Kazimierz Kozak podaje, że zarząd zarabia od 2 do 4 tysięcy złotych. Tę ostatnią wartość - 4 tysiące - otrzymuje co miesiąc na konto prezes. Do tego dochodzą trzydziestoprocentowe premie raz na pół roku.
W Arce, spółdzielni istniejącej od 1992 roku, z siedzibą przy ul. Kościuszki, szefowie zarabiają niewiele w porównaniu ze swoimi kolegami po fachu z innych, starszych spółdzielni. Prezes bierze 2 500 złotych brutto, a - o dziwo - jego zastępca więcej - 2850 złotych. Te chyba najjawniejsze zarobki w całym mieście - ich wysokość figuruje nawet na stronie internetowej Arki.
Zysków ze swojej pracy nie mają natomiast władze Spółdzielni Mieszkaniowej Akademia Nowa. Nie zarabiają nic, choć decydują o losach 15 tysięcy ludzi.
- Może to dziwne, ale jedyny etat w tej spółdzielni to mój - mówi sekretarka.
Mieszkaniec zna wysokość czynszu i ma płacić. Jeśli jest bardzo dociekliwy i chce się dowiedzieć, na co - dopnie swego i uzyska takie informacje. Może nawet liczyć na szczegółowe kalkulacje. - Prezes spółdzielni mieszkaniowej również jest funkcjonariuszem publicznym, a więc jego zarobki powinny być jawne. Mieszkańcy składają się na jego wynagrodzenie, powierzają mu reprezentowanie ich interesów, obdarzają zaufaniem i - poprzez przemawiających w ich imieniu przedstawicieli z prawem głosu w wyborach - wybierają. Nie może być więc tak, że dochody osoby pełniącej taką funkcję publiczną owiane są tajemnicą i ściśle strzeżone - mówi profesor Andrzej Zoll, rzecznik praw obywatelskich.
O tym, że zarobki prezesów powinny być jawne, stanowi wyrok Sądu Najwyższego z 12 września 2001 roku oraz wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 2002 roku. Tajemnicą nie może być także działalność spółdzielni.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto