WROCŁAW
- To dla nas bardzo przykre. Zdarzył się nieszczęśliwy wypadek - mówią w klubie nocnym "Alibi". W środę, podczas robót budowlanych, zginął tam człowiek. Według powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, prowadzone prace były samowolą budowlana.
Do wypadku doszło w środę rano. Pracownicy wynajętej przez klub firmy budowlanej wyburzali jedną ze ścian działowych. W pewnym momencie konstrukcja runęła, przygniatając robotnika. Starszy mężczyzna, pracownik firmy zginął na miejscu.
- Według uzyskanych dotychczas informacji można stwierdzić, że roboty budowlane były prowadzone przez osobę, która nie posiadała uprawnień. Nie złożono też stosownego zgłoszenia w wydziale architektury - poinformowała nas Elżbieta Gdula, zastępca powiatowego inspektora nadzoru budowlanego, który prowadzi w tej sprawie postępowanie. W klubie, który wczoraj odwiedziliśmy, rozmawiano z nami niechętnie. Nie zostaliśmy też wpuszczeni do środka.
- Rzeczywiście nie było zgłoszenia do wydziału architektury. Ale pozostałe dokumenty są. Firma posiada wszystkie uprawnienia, a człowiek, który zginął, miał stosowne dokumenty i badania. Proszę nas zrozumieć, to dla nas bardzo przykra sprawa - usłyszeliśmy.
Przyczyny wypadku zbada też prokuratura.
Prawo budowlane
"art.18.1. Do obowiązków inwestora należy zorganizowanie procesu budowy przez zapewnienie opracowania projektów oraz wykonania i odbiorów robót budowlanych przez osoby o odpowiednich kwalifikacjach zawodowych".
Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?