SIATKÓWKA
Szukają następczyni Bajdiuk
Na razie jest wszystko fajnie, bo na obozie nie ma przeciwnika. Jak się pojawi, możemy przeżywać trudne chwile, ale po to pracujemy, by być na wszystko przygotowanym. Dziewczyny się starają, ćwiczą bardzo ciężko i mam nadzieję, że w końcówce sezonu to będzie procentować. U nas jest skromnie, ale uczciwie – mówi trener gwardzistek Rafał Błaszczyk, który dziś kończy ze swoim zespołem zgrupowanie w Miliczu.
Położenie wrocławskiego zespołu mocno skomplikowała postawa Iriny Bajdiuk, która się rozmyśliła i z powodu kłopotów rodzinnych wróciła na Ukrainę. Trwają poszukiwania następczyni, ale budżecik sekcji nie daje wielkiego pola manewru. – Rozpuściliśmy wici, głównie za granicą, teraz czekamy na odpowiedzi. Jeśli chodzi o Kasię Mroczkowską, to, jak dobrze pójdzie, za miesiąc wznowi treningi. Ale już teraz wzmacnia nogi i kolano, zwiększa obciążenia – wyjaśnia Błaszczyk, któremu w sezonie będzie asystował Robert Kupisz.
W Miliczu gwardzistki rozegrały sparing (przegrany 2:3) z ósmym zespołem rosyjskiej superligi z Lipiecka. W piątek w hali przy ul. Krupniczej (godz. 18.30) zmierzą się z Polonią Świdnica.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?