Konwencja horroru i filmu grozy. Korytarze znane z wrocławskich uczelni, a problemy dotykające większość żaków przygotowujących się do egzaminów. Nieprzespane noce, mętlik w głowie, setki stron i wzorów do wykucia. "Sesja is coming".
Grupa wrocławskich studentów nakręciła z pomocą Samorządu Uczniowskiego Politechniki oraz Uniwersytetu Wrocławskiego ponad 2-minutowy zwiastun nadciągającej uczelnianej apokalipsy. Apokalipsy, w której studenci są opętani a do przeżycia potrzebują siedmiu pieczęci w indeksie.
- Pomysł na powstanie filmu jest częściowo inspirowany kabaretem LIMO. Zwłaszcza w pierwszej części "Matura is coming". Teraz stworzyliśmy sesję, ale mamy w planach również film w klimacie grozy już po studiach - tłumaczy Adrian Kasprzak, jeden z twórców produkcji.
Studenci tworzący film są grafikami i programistami. Film powstał z pasji, a niezbędną praktykę studenci uzyskali w czasie pracy. Produkcja zajęła osiem dni zdjęciowych, a przygotowanie scenariusza kilka miesięcy.
- W produkcji widać nawiązania także do "Skazanego na śmierć". W jednej scenie koledze pomalowaliśmy plecy flamastrem tworząc tatuaż - dodaje Adrian Kasprzak.
Głównymi twórcami filmu są bracia Adrian, Łukasz i Mateusz Kasprzak, którzy zrezygnowali ze studiów po 1. semestrze. - Sesja dała nam w kość - przyznają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?