Już dzisiaj koszykarze Górnika Wałbrzych rozegrają we własnej hali ostatni mecz w Centralnej Lidze Europejskiej (CEBL). Podopieczni trenera Radosława Czerniaka zmierzą się w Świebodzicach o godz. 18 z czeską drużyną A Plus OHL ZS Brno.
Stawką meczu będzie siódme, i jednocześnie przedostatnie, miejsce w pierwszym sezonie rozgrywek CEBL. Oba zespoły po fazie grupowej zajęły ostatnie pozycje w tabelach swoich grup. Przed tygodniem rozegrały pierwszy mecz, w którym Czesi pokonali Górnika w Brnie 102:90. Wałbrzyszanie grali jednak wtedy zaledwie siedmioosobowym składem (w tym dwaj juniorzy). Dodatkowo gospodarze byli tego dnia wyjątkowo dobrze dysponowani rzutowo i trafili aż 17 razy za trzy punkty.
- Chcemy się teraz zrewanżować. Musimy we własnej hali odrobić stratę z pierwszego meczu, bo nie chciałbym, żebyśmy zakończyli inauguracyjny sezon pucharu CEBL na ostatniej pozycji. W moim zespole zagrają już wszyscy zawodnicy i mam nadzieję, że zwyciężymy większą różnicą punktów niż przegraliśmy w Brnie - wyjaśnia Radosław Czerniak, szkoleniowiec wałbrzyszan.
Górnik walczy dziś o uniknięcie ostatniej pozycji, a drugi polski zespół w tych rozgrywkach - Atlas Stal Ostrów - o końcowe zwycięstwo. W pierwszym pojedynku finałowym CEBL - przed tygodniem w Ostrowie - gospodarze pokonali czeski Geofin Novy Jicin 94:77.
Dziś rewanż w Czechach i Atlas jest faworytem dwumeczu.- Zagramy o zwycięstwo, bo tylko to zagwarantuje końcowy sukces - zapowiada Wojciech Szawarski ze Stali.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?