Powrót Krupnika - Biega, odbija, może wejdzie na zagrywkę

Gwardziści szykują się do meczu drugiej kolejki PLS z ekipą Wkręt-Metu Domeksu AZS-u Częstochowa (sobota, godz. 18, hala Orbita). Nie jest wykluczone, że przystąpią do niego w pełnym składzie, co nie znaczy, że w pełni sił.

W niedzielę przeciw PZU AZS-owi Olsztyn Piotr Poskrobko z konieczności wystąpił na pozycji libero. Czy teraz będzie podobnie? – Jeszcze nie wiem. W środę zaczął atakować, ale jeszcze na ćwierć gwizdka. W zasadzie to zaczął plasować – wyjaśnia trener Jacek Grabowski.
Wszystko wskazuje na to, że w meczowym protokole znów pojawi się nazwisko Macieja Krupnika, który kilka tygodni temu przeszedł operację wycięcia wyrostka robaczkowego. – Maciek już się rusza, normalnie biega, nawet trochę ze mną poodbijał. Opracowaliśmy mu program, dzięki któremu jego organizm ma zaadaptować się do wysiłku. Jest dobrze, sam Maciek mówi, że nic już go nie boli. W sobotę powinien usiąść na ławce rezerwowych, by poczuć atmosferę meczu. Może nawet wpuszczę go na zagrywkę. Ale żadnych nerwowych ruchów nie będziemy wykonywać – zapewnia szkoleniowiec gwardzistów.
W pierwszej kolejce ekipa spod Jasnej Góry rozniosła 3:0 Polską Energię Sosnowiec, a udane debiuty zaliczyła trójka Amerykanów: Brook Billing, Dave McKienzie i Phil Eatherton.