Paraliż pociągów we Wrocławiu

- Godzina 19.30 to najbardziej optymistyczna wersja. Wtedy ruch pociągów zostanie przywrócony w ograniczonym zakresie - mówi Oskar Olejnik, rzecznik prasowy PKP Linie Kolejowe.

Pasażerowie pociągów jadących w stronę Legnicy, Jeleniej Góry, Wałbrzycha, Kluczborka, Głogowa i Poznania muszą się liczyć z ponad godzinnymi opóźnieniami.

Jak na swojej stronie informuje Urząd Marszałkowski, pociągi jadące w kierunku stacji Wrocław Główny będą zatrzymywać się na innych stacjach:

jadące z kierunku Oleśnicy – na stacji Wrocław Nadodrze,
jadące z kierunku Rawicza – na stacji Wrocław Mikołajów,
jadące z kierunku Głogowa – na stacji Wrocław Kuźniki,
jadące z kierunku Legnicy – na stacji Wrocław Muchobór,
jadące z kierunku Wałbrzycha – na stacji Wrocław Zachodni.

Przyczyną awarii były występujące w nocy przymrozki

Ponadto Przewozy Regionalne organizują komunikację zastępczą między wyżej wymienionymi stacjami a Wrocławiem Głównym. Pasażerowie, którzy kupili bilety i z powodu dużych opóźnień i niedogodności podróży chcą z nich zrezygnować, mogą to zrobić w kasach Dworca Głównego. Zostanie im zwrócone 100 proc. kwoty.

Początkowo planowano częściowe przywrócenie ruchu pociągów na zamknięty wiadukt o godz. 19.30, teraz jednak wiadomo, że naprawa awarii potrwa dłużej.

- Tor miał być otwarty o 19.30, jednak z powodu złych warunków atmosferycznych prace naprawcze ciągle są prowadzone - wyjaśnia Oskar Olejnik, rzecznik prasowy PKP Linie Kolejowe.- Chcemy by tor został otworzony jeszcze dzisiaj około godz. 21. Dwa pozostałe tory, ich naprawa potrwa z pewnością kilka dni, jeśli nie tydzień.

Wiadukt wymaga gruntownego remontu, ostatnia rewitalizacja estakady, o której pisaliśmy, nie objęła bowiem stalowych konstrukcji, które podtrzymują wiadukt.

Czytaj też:

• Pociągi mają jeździć szybciej
• Remont estakady