Czerwień i żółć to Wrocław (i Sparta!), czerń to żużel. Zespół będzie zespołem, czyli powrót do korzeni
W myśl regulaminu Speedway Ekstraligi od sezonu 2008 każda drużyna faktycznie ma wyglądać jak drużyna. Krótko mówiąc - ma jeździć w jednakowych strojach, gdy chodzi o ich kolorystykę. W Zielonej Górze wpadli nawet na pomysł, by nową szatę graficzną dla tamtejszych zawodników zaprojektowała Ewa Minge.
- Żadnych pomarańczowo-żółtych płomieni. Można obmyślić kolorystykę kombinezonów w ten sposób, że kiedy zawodnik będzie składał się na motorze, jego ubiór utworzy pewną bardzo atrakcyjną dla oka plastyczną całość. Oczywiście, nic bez zgody samych zawodników. Oni muszą czuć się w tym dobrze - snuła plany kreatorka na łamach prasy. - Ewa Minge zdaje sobie sprawę, że kostium musi zachować opływowe kształty, podkreślać sylwetkę sportowców, a przede wszystkim spełniać wymogi bezpieczeństwa. Na strojach musi znaleźć się także miejsce na logo klubu i reklamy - dodawał prezes ZKŻ-u Robert Dowhan. Czy koniec końców pomysł wdrożono w życie?
- Owszem. Pani Ewa przesłała nam swoje wzorce, z których czerpaliśmy, choć wykonawca był już inny. Na pewno jednak poszliśmy w jej kierunku. Inspiracją były: kolor srebrny, odblaskowość, czasem nawet kosmiczność - przekazał nam rzecznik zielonogórskiego klubu, Kamil Kawicki. Czy pochodząca z Zielonej Góry projektantka zrobiła to wyłącznie z sentymentu i dobrego serca? - Pieniądze nie zawsze są najważniejsze. To jest sprawa między klubem a panią Minge - dodał Kawicki. Czyli wiele nie dodał.
Zielona Góra ma Ewę Minge, a my mamy panią Martę. Po prostu panią Martę. To pracownica firmy Media Sport, która wzięła na siebie zaprojektowanie nowych szat Atlasa.
- Pracowała nad nimi nie tylko Marta, ale cały zespół. Z kolei zarząd Wrocławskiego Towarzystwa Sportowego wszystko zaakceptował - zaznaczyła Katarzyna Leszczyńska z Media Sport. Skąd się wzięły takie a nie inne kolory? To proste.
- Wracamy do klubowych barw żółto-czerwonych, które są jednocześnie kolorami Wrocławia. A czerń to czarny sport. Dobrze współgra z żółtym oraz czerwonym, a poza tym łatwo umieścić na nim każde logo. No i można używać przy tym kontrastów. Podobnie jest z białym, który jednak szybko się brudzi - dodała. Tak, szczególnie, gdy się jeździ z tyłu. Atlas ma jednak inne plany, choć - żartobliwie rzecz biorąc - wybór czerni można odbierać różnie.
Wspomniana kolorystyka ma być także bazą do produkcji gadżetów związanych z klubem. A propos. Zielonogórska firma Nordis planuje wypuścić na rynek "Lody ZKŻ". Z pewnością będą się rozchodzić jak ciepłe bułeczki. Bo w tym mieście żużel jest religią, a taki Andrzej Huszcza - bogiem. Jedna z gazet prowadzi właśnie sondę, czy należy mu się honorowe miejsce na stadionie. Za jest 83 procent głosujących.
Wracając do kombinezonów. Te dla wrocławian zostały zamówione w firmie Maliniak Products. Gdy chodzi o osłony na motocykl, od tego sezonu z jednakowymi mają jeździć młodzieżowcy. Seniorów ów regulaminowy wymóg obejmie od przyszłego roku.
Ewa Minge zamierzała oprzeć swoje projekty na czerni, diamentowym graficie oraz odrobinie srebra. Po to, by - jak przekonywała - już na prezentacji drużyny przeciwne przegrywały z futurystycznym, zwartym i budzącym trwogę ZKŻ-em. Takie kobiece myślenie. Widać, pani Ewa nie ma pojęcia, jak wygląda speedway na Stadionie Olimpijskim. Niech tylko zielonogórzanie przyjadą do Wrocławia, a zastaną zapewne taką kopę, że z toru będą wystawać jedynie kaski. I cała ta futurystyczna koncepcja weźmie w łeb...
Na razie jednak na wrocławskim obiekcie trwają prace równające i ubijające. To normalne, że po zimie trzeba doprowadzić tor do stanu używalności. Ale spokojnie, przyjdzie też czas na bronowanie.
- W poniedziałek zamontowaliśmy bandę pneumatyczną, a we wtorek ubijaliśmy tor. Za chwilę pojawi się start- maszyna, zawodnicy szykują sprzęt, więc myślę, że zgodnie z planem rozpoczniemy treningi na początku marca - powiedział nam wczoraj trener Marek Cieślak. - Na weekend zapowiadają jakieś opady, więc - realnie patrząc - wyjedziemy na tor pod koniec przyszłego tygodnia. Może w czwartek, może w sobotę. W środę natomiast chłopcy mają badania okresowe w przychodni sportowo-lekarskiej - przypomniał opiekun WTS-u.
Dodajmy, że Atlas wyjedzie na tor ławą, czyli zespołowo. Tymczasem w innych ośrodkach robi się to na łapu-capu. I niekiedy zbyt szybko. Pisaliśmy już o eksperymentach Janusza Kołodzieja, który kilka dni temu przeciążył na crossie rehabilitowaną rękę i dostał od lekarza zakaz wyjazdu na tor. Miast wykorzystać zimę na lizanie ran, chciał przyspieszyć nadejście wiosny i teraz ma problem. Problem, który w trakcie sezonu może mu bardzo dokuczać.
Wrocławianie pierwszy sparing planują rozegrać 15 marca w Zielonej Górze. Dzień później ma dojść do rewanżu na Olimpijskim.
2200 zł kosztuje zamówienie jednego kombinezonu. Dodatkowo płaci się 20 zł za naszycie każdego logotypu.
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?