Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mistrz piór wiecznych uratowany. Warszawski rzemieślnik zostanie w swoim lokalu na Woli

Joanna Postrzednik
Joanna Postrzednik
Maciej Wardecki, mistrz piór wiecznych z Warszawy pozostanie w swoim lokalu przy ul. Ogrodowej w Warszawie. Udało się dojść do porozumienia z ZGN Wola w sprawie wstrzymania konkursu na nowego najemcę lokalu. Szczegóły w tekście poniżej.

Mistrz piór wiecznych zostanie w lokalu przy Ogrodowej

O problemie Macieja Wardeckiego, mistrza piór wiecznych z Warszawy, informowaliśmy na początku maja br. Sprawa dotyczyła wynajmowanego lokalu przy ul. Ogrodowej 51. Wówczas ZGN Wola poinformowało Pana Macieja, że musi opuścić swoją pracownię rzemieślniczą i stanąć do konkursu na nowego najemcę. Mistrz piór zgłosił się do nas z prośbą o wsparcie i nagłośnienie problemu. Interweniowaliśmy u miejskich radnych oraz burmistrza dzielnicy. Dziś wiemy, że sprawę udało się zakończyć z pozytywnym efektem. Pan Maciej pozostanie w swoim lokalu przy Ogrodowej 51.

- Najemczyni lokalu, w którym swoje miejsce znalazł jeden z ostatnich rzemieślników w swojej dziedzinie, w związku sytuacją pandemiczną zamknęła swój biznes. Zgodnie z przepisami, by kontynuować działalność mistrz piór musiałby stanąć do konkursu na cały lokal. Wcześniej zaś by do niego doszło, zobowiązany byłby do uprzątnięcia swoich rzeczy. Na szczęście wspólnie z Zakładem Gospodarowania Nieruchomościami udało się wypracować rozwiązanie satysfakcjonujące wszystkie strony - poinformował w niedzielę 20 czerwca Krzysztof Strzałkowski, burmistrz dzielnicy Wola. Dowiadujemy się, że przy wsparciu ZGN znajomy pana Macieja przejął spółkę prowadzącą naleśnikarnię i będzie mógł podnająć część lokalu rzemieślnikowi, a na pozostałej powierzchni prowadzić sklep z piórami wiecznymi.

ZOBACZ, jak pracuje mistrz piór wiecznych z Warszawy

Mistrz piór wiecznych uratowany. Warszawski rzemieślnik zost...

Mistrz piór wiecznych z Warszawy

Maciej Wardecki od 36 lat zajmuje się naprawą piór wiecznych. Jest jednym z nielicznych rzemieślników tej branży w Polsce. Po śmierci wuja przejął zakład przy ul. Chmielnej, a od dwóch lat znajdziemy go przy Ogrodowej 51.

- Ukończyłem naukę na Politechnice Świętokrzyskiej w Radomiu, na wydziale ekonomicznym. Po studiach zajmowałem się informatyką i znalazłem pracę na państwowej posadzie. Po śmierci wuja, który zajmował się naprawą piór, postanowiłem dokończyć jego pracę - zreperować uszkodzone pióra i wydać je klientom - opowiada nam Maciej Wardecki.

Tak rozpoczęła się jego przygoda z piórami. Przez cztery kolejne miesiące łączył etat z pracą dodatkową, czyli naprawą piór. Bywało, że dzień pracy kończył o 23:00. W pewnym momencie postanowił zrezygnować z państwowej posady i w całości skupić się na piórach. Dziś nie narzeka na brak pracy, a wręcz przeciwnie - na brak czasu. - W tej chwili mam do naprawy około 70 piór. Klienci wysyłają je z całej Polski. Naprawa każdego pióra wymaga czasu, raz jest to 30 minut, raz wiele godzin - mówi nam warszawski rzemieślnik, który w swojej prywatnej kolekcji posiada około 100 różnych piór. Pełną relację z wizyty w zakładzie Pana Macieja przeczytasz TUTAJ.

Zobaczcie też:

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na warszawa.naszemiasto.pl Nasze Miasto