Niezwykłe historie - Paweł R. Schreyner opowiada o swoim zdjęciu

2017-06-16 20:32:50

Zdarza się czasem ujrzeć zdjęcie, które zaciekawia nas szczególnie. Zastanawiamy się jakie to emocje towarzyszyły podczas jego wykonywania, ciekawe zdarzenia, zajmujące historie i niebanalne sytuacje. Oto historia pewnej fotografii. W 2010 roku postanowiliśmy wybrać się rodzinnie do Międzyzdrojów, okazało się, że syn nie dostał urlopu w związku z czym zawiózł tam mnie z żoną i córką, a po kilku dniach miał przyjechać i nas odebrać.

To miało miejsce właśnie w dniu powrotu, wszystko już było spakowane, w oczekiwaniu na przyjazd Michała poszliśmy we troje pożegnać się z miastem.

Po jakimś czasie Michał zadzwonił, że już dojeżdża, więc zawróciliśmy idąc na miejsce spotkania. Wtem na ulicy, nie wiadomo skąd, pojawiły się trzy młode dziewczyny oferujące przechodzącym niebiesko zabarwione róże, a że moja córka - Alicja - uwielbia ten kolor zobaczyłem w jej oczach ogniki pożądania.

Zapytałem "Chciałabyś taką?" Z błyskiem w oczach potwierdziła, zapytałem dziewczyny sprzedającej róże po ile taki kwiatek - pięćdziesiąt złotych - odpowiedziała. Sięgnąłem po portfel, nieźle już wydrenowany po kilku dniach pobytu, zajrzałem do środka... W przegródce tkwił jeden, niebieskawy banknot pięćdziesięciozłotowy... Pomyślałem - widać po to się ostał... "To poproszę jedną..." powiedziałem do dziewczyny wręczając jej pieniądze.

Pozostało tylko zachować chwilę, wtedy fotografowałem FUJI S100FS, dlatego bokeh musiałem uzyskać programowo... ;)

Minęło siedem lat, a Alicja nadal, jak to wspomina, ma w oczach te ogniki...

Jesteś na profilu Marek Bachorski-Rudnicki - stronie mieszkańca miasta Wrocław. Materiały tutaj publikowane nie są poddawane procesowi moderacji. Naszemiasto.pl nie jest autorem wpisów i nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanej informacji. W przypadku nadużyć prosimy o zgłoszenie strony mieszkańca do weryfikacji tutaj