MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Miałam łzy w oczach

Roman Skiba
fot. wojtek wilczyñski
fot. wojtek wilczyñski
Rozmowa z Agatą Wypych, rozgrywającą reprezentacji Polski, wychowanką Jelfy Jelenia Góra • Czy serce mocniej Pani zabiło podczas przekazywania informacji o odejściu z rodzimego klubu? – Miałam łzy w ...

Rozmowa z Agatą Wypych, rozgrywającą reprezentacji Polski, wychowanką Jelfy Jelenia Góra

• Czy serce mocniej Pani zabiło podczas przekazywania informacji o odejściu z rodzimego klubu?
– Miałam łzy w oczach i to była dla mnie naprawdę trudna decyzja, by jednak odejść z Jeleniej Góry. Na szczęście wszyscy w klubie podeszli do tego ze zrozumieniem. Rozstaliśmy się w dobrej atmosferze. Czuję się związana z tym miastem i klubem, tutaj zaistniałam w sporcie, ale nadszedł czas na zmiany.
• Co przesądziło o odejściu? Czy problemy finansowe w klubie?
– Tak jak już wcześniej mówiłam, chcę grać o tzw. wyższe cele w ekstraklasie, czyli o medale czy mistrzostwo kraju. Niestety, sytuacja w Jelfie, fakt, że już odeszły przede mną trzy podstawowe zawodniczki, sprawia, że drużyna Witaminek w przyszłym sezonie raczej o takie cele grać nie będzie. Myślę, że będzie trudno w ogóle utrzymać się jej w ekstraklasie. Trener Szpot pewnie dołączy do składu dziewczyny z zespołów młodzieżowych, ale czy uda się w ten sposób zbudować zespół – przekonamy się w trakcie sezonu.

• Kiedy dostała Pani ofertę z Piotrcovii?
– Prawie dwa miesiące temu, gdy tylko pojawiły się informacje, że Jelfa zmniejszy nakłady na swój zespół i mogą być problemy. Jednak decyzję podjęłam niedawno, gdy już było wiadomo, że w Piotrcovii zagrają takie zawodniczki jak reprezentantka Polski Kinga Polenz, która przeszła z Elbląga, czy Ina Silantiewa z SPR Lublin. Nikt też z tej drużyny nie odszedł przed następnym sezonem. Mam zatem powody przypuszczać, że Piotrcovia będzie się liczyć w walce o czołowe miejsce w ekstraklasie. Gra tam również reprezentantka kraju Iwona Niedźwiedź, a z Jeleniej Góry przeszła bramkarka Justyna Alberciak.

• Dlaczego nie wybrała Pani oferty mistrzyń Polski, SPR-u Lublin, z którym grałaby Pani w Lidze Mistrzyń?
– Lublin leży o 300 kilometrów dalej od Jeleniej Góry i to miało znaczenie, ale głównym argumentem był fakt, że SPR kupił sporo nowych zawodniczek przed tym sezonem. I nie jest tak, że boję się rywalizacji o miejsce w składzie. Miałam zapewnienie, że widzą mnie w pierwszej siódemce, ale stwierdziłam, że nie czułabym się dobrze w takim przebudowywanym zespole. A prawo gry w europejskich pucharach mamy zamiar zdobyć z Piotrcovią w tym sezonie.

• Po wygranej z Niemkami przewagą aż 10 goli nasza reprezentacja jest już jedną nogą w finałach mistrzostw świata. Czy po niedzielnym zwycięstwie panuje w kadrze euforia?
– Dziesięć goli to nie jest dużo, a euforia będzie dopiero po ostatnim gwizdku meczu rewanżowego, gdy naprawdę awansujemy. Na pewno jesteśmy zadowolone z naszej gry.

od 7 lat
Wideo

Dzisiaj Iga Świątek kończy 23 lata!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto