Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marsz papieski przeszedł ulicami Gorlic z kościoła Jadwigi Królowej do parafii Andrzeja Boboli. Wzięło w nim udział kilkaset osób

Agnieszka Nigbor-Chmura
Agnieszka Nigbor-Chmura
Wideo
od 16 lat
"Szukałem Was, a Wy przyszliście do mnie". Pod takim hasłem w 18. rocznicę śmierci Jana Pawła II ulicami Gorlic przeszedł marsz w obronie dobrego imienia Papieża Polaka. Jego trasa wiodła z parafii św. Jadwigi Królowej ulicami miasta przez Rynek do parafii św. Andrzeja Boboli, kościoła, który został wybudowany jako wotum wdzięczności za Jana Pawła II.

W gorlickim marszu udział wzięły setki gorliczan. Na czele liczną grupą uczestniczyli w nim członkowie Strzeleckiego Bractwa Kurkowego Muzeum Dwory Karwacjanów i Gładyszów w Gorlicach. Tuż za nimi niesiony był baner z wizerunkiem papieża i hasłem: "Szukałem Was, a Wy przyszliście do mnie".

Marsz papieski przeszedł ulicami Gorlic z kościoła Jadwigi Królowej do parafii Andrzeja Boboli. Wzięło w nim udział kilkaset osób

Marsz modlitwą i formą obrony

Marsz był modlitwą i forma obrony dobrego imienia papieża. Na trasie odmówiony został różaniec, śpiewane były religijne pieśni. Spotkanie modlitewne gorliczan zakończyło się w kościele św. Andrzeja Boboli, który został wybudowany, jako wotum wdzięczności za Papieża Polaka. Wstępem i przyczynkiem do tego była pewna wojenna opowieść.

Marsz papieski przeszedł ulicami Gorlic z kościoła Jadwigi Królowej do parafii Andrzeja Boboli. Wzięło w nim udział kilkaset osób

Podczas wielkiej wojny światowej ojciec ks. Seweryna Koszyka i ojciec Karola Wojtyły służyli w austriackim wojsku w tej samej kompanii.

Wojtyła był sierżantem, ojciec Seweryna kapralem. W maju 1915 uczestniczyli w krwawej bitwie pod Gorlicami. Obaj znaleźli się w tym samym okopie. Rosjanie ciężko i długo bombardowali pozycje austriackie. Ofiary były ogromne. Koszykowi i Wojtyle, podobnie jak setkom innych żołnierzy, śmierć zajrzała w oczy. Nie wiedząc, czy wyjdą z życiem z tej walki, zwrócili się z prośbą o ratunek do Pana Boga i Matki Boskiej oraz wszystkich świętych.

- Tato, patrząc śmierci w oczy, ślubował Panu Bogu, że jeżeli wyjdzie z tych opałów cało i przeżyje wojnę, to odda syna do stanu duchownego - opowiadał Dąbrowskiemu ks. Seweryn Koszyk.

Wojenna opowieść z papieżem w tle

Sierżant Wojtyła, słysząc obietnice kaprala Koszyka, wyprzedził go w swoim ślubowaniu, mówiąc podobno mniej więcej tak: - Panie Boże, jeśli sprawisz, że wrócę do domu z wojny cało, to mój syn zostanie nie tylko księdzem, ale i prałatem, i biskupem, i kardynałem, i nawet papieżem.

Marsz papieski przeszedł ulicami Gorlic z kościoła Jadwigi Królowej do parafii Andrzeja Boboli. Wzięło w nim udział kilkaset osób

Zanim kościół wotum powstał, zgodzić na to musiał się sam Jan Paweł II. Prośbę w tej sprawie została wysłana do Papieża w 1989 roku, a odpowiedź przyszła rok później, gdy parafia miała już pozwolenie na budowę świątyni. Wtedy Karol Wojtyła przesłał do Gorlic swoje specjalne błogosławieństwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marsz papieski przeszedł ulicami Gorlic z kościoła Jadwigi Królowej do parafii Andrzeja Boboli. Wzięło w nim udział kilkaset osób - Gazeta Krakowska

Wróć na gorlice.naszemiasto.pl Nasze Miasto