Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Małgorzata Kidawa-Błońska w Pile: Nie ruszę 500+! O czym jeszcze mówiła?

Martin Nowak
Kandydatka Platformy Obywatelskiej na Prezydenta RP Małgorzata Kidawa-Błońska - w czwartek 5 marca - odwiedziła Trzciankę i Piłę

Wicemarszałek sejmu najpierw była w Trzciance, gdzie spotkała się z wyborcami w Kinie Osiedlowym, który dosłownie pękał w szwach. Do Piły przyjechała kilka minut po godz. 18. Tutejsi wyborcy czekali na nią w Sali Kameralnej Regionalnego Centrum Kultury, gdzie również nie było gdzie wbić przysłowiowej szpilki.

Małgorzata Kidawa-Błońska weszła do sali pewnym i energicznym krokiem. Wyglądała - co zauważyli pilanie - lepiej niż na szklanym ekranie czy na plakatach wyborczych.

- To nasza piękna polska Sophia Loren - powiedziała jedna z mieszkanek Piły.

Małgorzatę Kidawę-Błońską przywitali m.in.: prezydent Piły Piotr Głowski, senator Adam Szejnfeld, członek zarządu województwa wielkopolskiego Jacek Bogusławski, a także burmistrz Chodzieży i szef regionalnego sztabu wyborczego kandydatki na fotel prezydenta Jacek Gursz.

Kidawa-Błońska podczas spotkania miała bardzo dużo do powiedzenia. Mówiła między innymi o ogromnym podziale, który jest wszechobecny w całym kraju i musi zniknąć.

- Sąsiad, który ma inne poglądy jest sąsiadem o innych poglądach, a nie moim wrogiem. Siostra, która głosuje na inną partię ma do tego pełno prawo i możemy razem spotkać się na Wigilii, możemy ze sobą rozmawiać i nie musimy się kłócić. Nie wymagajmy od ludzi, żeby wszyscy byli tacy jak my. Starajmy się porozumieć, razem działać. Pokażmy, że potrafimy budować wspólnotę - mówiła Małgorzata Kidawa-Błońska.

Wicemarszałek chętnie odpowiadała na pytania ze strony mieszkańców, którzy byli bardzo aktywni. Jeden z uczestników spotkania zapytał ją o telewizję publiczną i to, w jaki sposób przedstawia się ją jako kandydata na zwierzchnika państwa.

- Według telewizji publicznej nie ma chyba gorszego kandydata na prezydenta ode mnie. Jestem tam przedstawiana m.in. jako główny hejter w kraju, co jest oczywiście kłamstwem.

Padł też temat: program 500+.

- Na każdym spotkaniu mówię o tym, że nikt 500+ nie ruszy - ani ja, ani moja formacja. To jest umowa społeczna...

Poruszyła też temat wsparcia dla emerytów i emerytury bez podatku. Nie zabrakło dyskusji o oświacie, polityce zagranicznej, służbie zdrowia i chorych dzieciach.

Małgorzata Kidawa-Błońska chciałaby, aby skończył się wreszcie koszmar polskich dzieci, które ciężko chorują.

- Ciągle obserwujemy różne zbiórki na leczenie chorych dzieci. Ich rodzice rwą włosy z głowy, aby pozyskać pieniądze na leki i operacje. Polacy na szczęście są szczodrzy, ale to nie tak powinno wyglądać...

Małgorzata Kidawa-Błońska nie kryła, że liczy na wygraną w majowych wyborach. Jest zdeterminowana i - jak mówiła - nigdy się nie poddaje. Siły dodawali jej uczestnicy spotkania.

- Nie damy sprzedać się za ,,kiełbasę" - krzyczał jeden z mężczyzn.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto