Mojej finałowej rywalce, dużo cięższej ode mnie Annie Kaczyńskiej z Białegostoku, ktoś podpowiedział, że staję do walki z kontuzjowaną nogą. I natychmiast mnie w tę nogę kopnęła, aż przeszły mnie dreszcze, ale dałam sobie radę – powiedziała mistrzyni świata w karate kyokushin w wadze +65 kg Agnieszka Sypień. W sobotę w hali przy ulicy Wojciecha z Brudzewa sięgnęła także po kolejny tutuł mistrzyni Polski.
Jej kolega z Wrocławskiego Klubu Karate Kyokushin im. Masutatsu Oyamy, Jan Pikul (75 kg), dzięki ambitnej postawie zdobył srebrny medal. W półfinale sędziowie wyraźnie skrzywdzili Arkadiusza Szira (+90 kg), który był lepszy od Karola Cieśluka z Warszawy. Najpierw ogłoszono remis i podano, że Szir jako cięższy od rywala tylko o 3 kg jest zwycięzcą, bo wcześniej rozbił więcej desek. Potem jednak kolejny raz go zważono i przy ponadregulaminowej różnicy 5 kg 400 gramów, do finału awansowano lżejszego Cieśluka. Arbitrzy sporo tu namieszali. Brąz przypadł też Michałowi Dziedzicowi (80 kg). Andrzej Drewniak miał za co dziękować organizatorowi Jackowi Lamotowi z WKKK, bo rzeczywiście ten maraton karate został przeprowadzony z dużym rozmachem i przy pełnych trybunach.
Dzisiaj Iga Świątek kończy 23 lata!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?