Wybierz region

Wybierz miasto

    Zgłoś komentarz do moderacji

    Daniel Pliński. Daniel nie należał do ulubieńców Andrei Anastasiego, nie pamiętam czy w ogóle chociaż raz szansę u tego trenera. Szkoda. Dlaczego jednak jest moim ulubionym siatkarzem? Odpowiedź jest prosta. W każdej dyscyplinie sportu kibicuję zawodnikom, których pamiętam jeszcze z czasów kiedy nie byli znani. Tak było w przypadku Daniela Plińskiego. Jego talent zobaczyłem pierwszy raz nad morzem. Rok rocznie miałem możliwość wyjazdu nad morze w czasie wakacji. Zawsze dopasowywałem wyjazd tak, żeby zgrywał on się rozgrywkami siatkówki plażowej. W Niechorzu zobaczyłem wtedy pierwszy raz parę Pliński-Olszewski uzupełniali się wspaniale, oboje świetnie grający w obronie, bloku, na rozegraniu. Niestety przyjaciel Daniela zginął w wypadku samochodowym. Mimo tragedii, Plina nie porzucił jednak siatkówki plażowej i w kolejnych trzech latach zdobywał tytuły Mistrza Polski z innymi partnerami. Widziałem w nim potencjał na wielkiego gracza, jednak sądziłem, że pozostanie on przy plażówce. Pomyliłem się, postawił jednak na karierę w tradycyjnej odmianie siatkówki..i chyba dobrze wszyscy wiemy jakie sukcesy odnosił razem z drużynami klubowymi i reprezentacją. W każdej chyba transmisji z udziałem Daniel komentarzy podkreślali, jak dużo dała mu siatkówka plażowa, bez problemów bronił i wystawiał piłkę swoim kolegom. Ja w tym czasie przypominałem sobie jego występy na plaży, wspominając swoje słowa o karierze jakiej mu wywróżyłem..

    KOD

    POLECAMY