Będę pisał wszędzie o nich! Podczas gdy kilkaset osób w pocie czoła pracowało, budowało zapory z worków z piaskiem (wśród nich były także dzieci!!!) to kilkadziesiąt metrów dalej jakaś hołota urządziła sobie grilla i rozłożyła się z leżaczkami. Kilku dorosłych, wysokich facetów! Jakby na wczasach byli! Po prostu brak słów! Bydło nie ludzie! Mówi się o nich teraz bez przerwy na Kozanowie i wielu jest zbulwersowanych tym zachowaniem.