Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Już jesteśmy liderami

Wojciech Koerber
Liga Światowa 2006 Niespodziewana porażka Serbów w Japonii sprawiła, że... Biało-czerwoni na szczycie, Egipt prowadzony przez Grzegorza Rysia na dnie po pierwszej serii spotkań.

Liga Światowa 2006 Niespodziewana porażka Serbów w Japonii sprawiła, że...

Biało-czerwoni na szczycie, Egipt prowadzony przez Grzegorza Rysia na dnie po pierwszej serii spotkań.

Okazuje się, że słabsza postawa Mariusza Wlazłego nie przekreśla naszych szans na zwycięstwa. Atakujący Skry Bełchatów, młody żonkoś, jest jeszcze bez formy, co było widać w obu spotkaniach. W pierwszym nasza reprezentacja rozpoczęła od porażki 22:25, do czego Wlazły się przyczynił. Przy stanie 19:19 najpierw zepsuł zagrywkę, a później został zablokowany i rywale odskoczyli na 2 oczka. Tej przewagi już nie oddali. W kolejnych partiach goście kontrolowali już wydarzenia na parkiecie.

Zadanie wykonane
W rewanżu Polacy spisywali się jeszcze lepiej, a w drugiej partii wręcz zdeklasowali przeciwników, pozwalając im na wywalczenie ledwie 13 punktów. Swoje pięć minut miał Grzegorz Szymański, który po kilku mniej udanych zagraniach opanował nerwy i udanie zastępował Wlazłego. – Cieszę się z tego, co pokazałem na boisku. Mariusz nie czuł się dobrze, więc trener zdecydował, że go zastąpię. Czuję, że dobrze wykonałem moje zadanie – nie ukrywał zawodnik Jastrzębskiego Węgla.
Po wyjazdowej porażce Serbów z Japonią 0:3, w drugim meczu ekipa z Bałkanów się zrehabilitowała (3:1). – Mimo że wynik sobotniego meczu był dla moich zawodników szokiem, nie powiedziałem nic przed drugim spotkaniem, ponieważ nasz problem był natury psychologicznej. Zagraliśmy bardziej agresywnie i bardziej skoncentrowani, choć przygotowania do obu meczów były takie same – tłumaczył trener Serbów Ljubomir Travica. – Japonia gra bardzo szybką siatkówkę z wieloma kombinacjami. Początkowo nie byliśmy gotowi na tego typu grę, ale później bardziej się skoncentrowaliśmy – potwierdzał Goran Vujević.

Ryś przegrał
Dzięki temu podziałowi punktów Polska jest samodzielnym liderem grupy A. I oby tak do końca. Przypomnijmy, że finał odbędzie się w Rosji (26-27.08). Zagrają w nim grupowi zwycięzcy, gospodarz oraz drużyna z dziką kartą. Z pewnością zabraknie w nim Egipcjan, czyli podopiecznych Grzegorza Rysia, którzy przegrali w Bułgarii 0:3. •

USA 1
Polska 3
25:22, 23:25, 23:25, 23:25
USA: Stanley, Priddy, Suxho, Polster, Millar, Hoff, Lambourne (libero) – Billings, Gardner.
Polska: Pliński (14), Kadziewicz (12), Wlazły (11), Murek (15), Świderski (14), Zagumny (5), Ignaczak (libero) – Szymański..
USA 1
Polska 3
24:26, 13:25, 25:20, 22:25
USA: Suxho (3), Stanley (13), Hoff (2), Millar (9), Priddy (13), Polster (7), Lambourne (libero) – Billings (4), Gardener (5), Eatherton (5), Olree.
Polska: Zagumny (1), Wlazły (3), Kadziewicz (13), Pliński (12), Murek (6), Świderski (15), Ignaczak (libero) – Szymański (11), Winiarski (1), Grzyb.

Grupa A
USA – Polska 1:3 (25:22, 23:25, 23:25, 23:25) i 1:3 (24:26, 13:25, 25:20, 22:25), Japonia – Serbia i Czarnogóra 3:0 (25:22, 25:22, 25:20) i 1:3 (28:26, 16:25, 26:28, 22:25).

1. Polska 2 4 6:2
2. Japonia 2 3 4:3
3. Serbia i Cz. 2 3 3:4
4. USA 2 2 2:6

Grupa B
Finlandia – Portugalia 3:0 (25:21, 29:27, 25:19) i 3:0 (26:24, 25:20, 25:22), Argentyna – Brazylia 0:3 (20:25, 23:25, 22:25).

1. Finlandia 2 4 6:0
2. Brazylia 1 2 3:0
3. Portugalia 2 2 0:6
4. Argentyna 1 1 0:3

Grupa C
Rosja – Francja 2:3 (22:25, 23:25, 25:19, 25:20, 13:15),
Chiny – Włochy 0:3 (14:25, 14:25, 25:27) i 0:3 (17:25, 24:26, 18:25).

1. Włochy 2 4 6:0
2. Francja 1 2 3:2
3. Rosja 1 1 2:3
4. Chiny 2 2 0:6

Grupa D
Korea Płd. – Kuba 1:3 (23:25, 16:25, 25:21, 25:21) i 0:3 (20:25, 24:26, 21:25), Bułgaria – Egipt 3:0 (26:24, 25:21, 25:16).

1. Kuba 2 4 6:1
2. Bułgaria 1 2 3:0
3. Korea Płd. 2 2 1:6
4. Egipt 1 1 0:3

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto