Natalia Żelezniakowa od czwartku znów trenuje z ekipą trenera Rafała Błaszczyka. W dzisiejszej inauguracji LSK (gwardzistki grają w Poznaniu z AZS-em AWF-em) na pewno nie weźmie jednak udziału.
– Nie zdążymy zatwierdzić tego transferu. Kwota, której potrzebujemy, jest bardzo pokaźna. To około 35 tysięcy zł – wyjaśnia dyrektor klubu Stefan Fiedorow. Składają się na nią pieniądze dla rosyjskiego klubu Żelezniakowej, tamtejszej federacji oraz rejestracja w LSK i PZPS. Dla sekcji z Krupniczej istotnie to ogromna suma (do której trzeba dodać pobory zawodniczki). Czy znajdzie się ktoś, kto zechce ją wyłożyć? Wczoraj wieczorem doszło do spotkania zarządu z zawodniczkami, na którym ten temat miał zostać poruszony.
– Zrobimy wszystko, by w kolejnym meczu Żelezniakowa już wystąpiła – zapewnia dyrektor Fiedorow. To spotkanie zostanie rozegrane 29 października w Orbicie i dla wrocławianek będzie miało ogromne znaczenie. Do Wrocławia przyjedzie bowiem Stal Mielec, a więc również zespół walczący o utrzymanie się.
Runda zasad-nicza LSK zakończy się 18 marca. Faza play-off (pierwsza ósemka) oraz mecze o miejsca 9-10 rozpoczną się 1 kwietnia. Zespół, który zajmie dziesiątą lokatę, spadnie do I ligi, ekipa z dziewiątej pozycji stoczy baraże z wicemistrzem niższej klasy.
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?