Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Handlarze są załamani - największa na Dolnym Śląsku giełda samochodowa będzie przeniesiona

Agata Grzelińska,Piotr Kanikowski
Fot. Piotr Krzyżanowski Tysiące ludzi, którzy handlują wokół obiektu Zagłębia, już dziś martwią się, gdzie się podzieją, gdy powstanie nowoczesny stadion.
Fot. Piotr Krzyżanowski Tysiące ludzi, którzy handlują wokół obiektu Zagłębia, już dziś martwią się, gdzie się podzieją, gdy powstanie nowoczesny stadion.
Zagłębie kontra Lubin Najbardziej oczekiwana w Lubinie inwestycja ruszyła we wtorek. Prezesi KGHM i klubu Zagłębie Lubin wbili łopaty w ziemię. Nowy stadion ma być gotowy pod koniec 2009 r.

Zagłębie kontra Lubin
Najbardziej oczekiwana w Lubinie inwestycja ruszyła we wtorek. Prezesi KGHM i klubu Zagłębie Lubin wbili łopaty w ziemię. Nowy stadion ma być gotowy pod koniec 2009 r. Konsorcjum budowlane PeBeKa i Hochtief musi zakasać rękawy, bo dwa lata to niewiele, tym bardziej że prace będą wykonywane tylko do piątku, do godziny 18. W sobotę rano korona stadionu musi być dostępna dla handlarzy, którzy przyjeżdżają na jedną z największych w Polsce giełd. SSA Zagłębie Lubin musiało się z tym pogodzić, bo teren wokół stadionu należy do miasta. A właściciel wydzierżawił go MKS-owi Zagłębie Lubin, który zarządza giełdą i nie chce rezygnować z działalności gospodarczej nawet na czas budowy.
Lubin zabiega, by w czasie Euro 2012 być bazą dla jednej z narodowych drużyn. Nowoczesny stadion to podstawa, władze Zagłębia Lubin SSA nie miały więc wyjścia.– Potrzebujemy tego terenu, więc musieliśmy MKS-owi słono zapłacić za dzierżawę – mówi prezes Robert Pietryszyn. – Przykre, ale tak, niestety, miasto pomaga nam budować nowy stadion.
„Słono” znaczy ile? Tego żadna ze stron nie chce zdradzić. Tajemnica handlowa. Rozgoryczony szef Zagłębia Lubin SSA uchyla jednak rąbka tajemnicy. – To mniej więcej tyle, za ile można kupić w Polsce dobrego piłkarza – sugeruje. Mowa więc o milionach? Ceny dobrych polskich piłkarzy osiągają nawet 500 tysięcy euro. – Gruba przesada – uśmiecha się prezes MKS Zagłębia Lubin Witold Kulesza. – Nie ujawnię kwoty, ale powiem, że prezentu prezes Pietryszyn nam nie dał. To godziwe pieniądze, ale tylko zadośćuczynienie za wyłączenie części terenu, na którym prowadzimy działalność. Poza tym do nas należą też drogi, po których będzie na budowę jeździł ciężki sprzęt. Pieniądze są zatem tylko rekompensatą za straty, które poniesiemy.
A te będą spore – dochód z jednej giełdy wynosi ponad 100 tysięcy złotych.

Koniec świata dla handlarzy
Pod znakiem zapytania stoi przyszłość giełdy po wybudowaniu nowej areny dla Zagłębia. Stali bywalcy giełdy nie wyobrażają sobie nawet, że ktoś mógłby przepędzić ich spod stadionu. – Co tydzień jesteśmy w Lubinie – deklaruje Paweł Gumiennik ze Szprotawy. Jego firma Auto Hata handluje używanymi samochodami i częściami. Jak zauważa, w promieniu 100 kilometrów nie ma większej giełdy, więc jej likwidacja oznaczałaby dla wielu ludzi katastrofę. – Niektórym dochody spadną o 80 procent – szacuje Gumiennik.
– Będzie tragedia, przede wszystkim dla Lubina i lubinian – zgadza się Jerzy Maczugowski z Wrocławia, który na giełdzie sprzedaje urządzenia do klimatyzacji i wentylacji. – Dużo ludzi z tego sobotniego handlu żyje, płaci podatki. Pozbawienie ich możliwości zarobku byłoby ogromnym błędem. Wszyscy giełdowicze zdają sobie jednak sprawę, że coś z tym miejscem zrobić trzeba. Chyba pora zacząć poważnie o tym rozmawiać.
Na likwidacji giełdy najbardziej ucierpiałyby dziesiątki sprzedawców kiełbasek, steków, frytek, gorącej kawy i herbaty. Utarg z kilku godzin sobotniego handlu, kiedy wokół korony stadionu przesuwają się nieprzebrane tłumy, wystarczał im za cały tydzień roboty. Dlatego właściciele 70 punktów gastronomicznych z niepokojem wyczekują decyzji o przyszłości giełdy. – Nie ma takiej opcji – pociesza się Edward Łaptuta, właściciel przystadionowego pawilonu z kebabami. – Właścicielem gruntu jest prezydent Raczyński, i to do niego, a nie do KGHM-u czy SSA Zagłębie, należy decyzja. Nie wierzę, aby posłał setki ludzi na bruk.

Przeprowadzka – ale dokąd?
Czy zatem co sobotę nowoczesny stadion – duma Zagłębia – będzie zatopiony w morzu blaszanych szczęk i kolorowych namiotów?
– Tak być nie może – Robert Pietryszyn nie ma wątpliwości. – Kilka tygodni temu prezydent Lubina deklarował, że znajdzie nowe miejsce dla giełdy.
Prezydent Robert Raczyński potwierdza te plany i zapewnia, że w ciągu dwóch lat musi się znaleźć nowe miejsce na giełdę.
– Mam świadomość, że przy takim obiekcie giełda nie może funkcjonować – stwierdza prezydent. – Są już konkretne pomysły, ale na razie ich nie zdradzę, bo to nic pewnego. Gdy radni wreszcie przestaną się upierać i zatwierdzą nowe miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, będziemy mówić o konkretach.
Radni nie przypominają sobie, by w którymkolwiek z opracowywanych właśnie planów była mowa o nowej lokalizacji dla giełdy. Chodzi przecież o co najmniej 20-25 hektarów, bo na giełdę co sobotę przyjeżdża ok. 25 tysięcy ludzi.
– W żadnej propozycji planów nie ma zaznaczonego nowego miejsca dla giełdy – mówi radny Marek Bubnowski. – Niech prezydent powie, gdzie chce ją przenieść, to się zastanowimy.
W nieoficjalnych rozmowach pojawia się informacja o martwej ciągle strefie ekonomicznej, ale nikt nie potwierdza takiej wersji. Prezydent Raczyński zapewnia, że nowa lokalizacja będzie współgrała z planowanymi obwodnicami Lubina.

Duży błąd
Prezes MKS Zagłębie Witold Kulesza jest sceptycznie nastawiony do wieści o przenosinach giełdy.
– Zmiana lokalizacji to duży błąd. Przyniesie szkody pracującym tam dwóm tysiącom ludzi, miastu i SSA Zagłębie Lubin – mówi. – Uważam, że raczej giełdę trzeba unowocześnić i zgrać z nowym stadionem, który przecież musi tętnić życiem i zarabiać nie tylko w czasie meczów. Jednak jeśli okaże się, że jest kolizja pomiędzy działalnością giełdy i stadionu, trzeba będzie podjąć temat.
Kulesza podkreśla, że o istnieniu i działalności giełdy decyduje jego MKS i wie, jakie kompetencje ma prezydent miasta, a jakie prezesi klubów. – O przenosinach myślimy niechętnie, a o likwidacji nie ma mowy – dodaje.

Giełda kontra stadion
Lubińska Giełda Samochodowa zajmuje 18 hektarów wokół stadionu. 90 procent z ponad 1400 stanowisk handlowych jest zarezerwowane na stałe. Z ponad tysiąca aut wystawianych co tydzień na sprzedaż nowych właścicieli znajduje 40-50. Po każdej giełdzie Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania wywozi z placu targowego od 5 do 10 ton śmieci. Powstający obok stadion ma być jednym z najnowocześniejszych w Polsce. Będzie kosztować 120 milionów złotych. Wiosną 2010 roku zostanie na nim rozegrany pierwszy piłkarski pojedynek. Już wiadomo, że Zagłębie zmierzy się z Benficą Lizbona. Na nowej arenie mecze będzie mogło oglądać 16,3 tys. widzów.

Zagłębia są dwa
Właścicielem Sportowej Spółki Akcyjnej Zagłębie Lubin jest KGHM Polska Miedź S.A. Klub zajmuje się piłką nożną. Jest aktualnym mistrzem Polski. Właścicielem Miejskiego Klubu Sportowego (MKS) Zagłębie Lubin jest miasto. Specjalnością klubu jest piłka ręczna. Męska drużyna MKS to również mistrzowie kraju, żeńska – brązowe medalistki mistrzostw Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto