Gwiazdy w Orbicie - Gwardyjski szpital przed jutrzejszą inauguracją PLS

Gruszka, Grzyb, Papke, Bąkiewicz – to tylko kilka nazwisk z olsztyńskiej konstelacji gwiazd. Co mogą im przeciwstawić wrocławianie? Na pewno ambicję i... jeszcze raz ambicję

Polską Ligę Siatkówki czas zacząć. W sobotę o godz. 13 we wrocławskiej hali Orbita gwardziści podejmą wicemistrzów Polski – PZU AZS Olsztyn (transmisja w TV4). W ekipie trenera Jacka Grabowskiego na pewno zabraknie Macieja Krupnika (jest po operacji wyrostka robaczkowego) i Macieja Zająca (skręcony staw skokowy), a przypuszczalnie również Piotra Poskrobki (uraz barku). Ironizując, to i tak komfortowa sytuacja, wszak podczas środowego spotkania Pucharu Polski w Bielsku-Białej (wrocławianie przegrali 1:3) nie grali także Pavel Chudik i Jakub Markiewicz. Dość powiedzieć, że w pierwszej szóstce (to pojęcie względne, bo rezerwowych nie było) znalazło się miejsce dla takich nowicjuszy jak Nawrocki czy Karauda.

Nie położą się
– Obiecuję, że zagramy na tyle, na ile pozwolą moje możliwości. Ambicji na pewno nam nie zabraknie i to mogę zagwarantować. Przed nikim się nie położymy i z każdym będziemy chcieli wygrać. Również z tymi ekipami, których personalia mogłyby wskazywać na to, że powinny nas zmiażdżyć – zapewnia trener Jacek Grabowski.
Kłopoty kadrowe wywołane kontuzjami to nie jedyny problem zespołu. Drugi to bezdomność. Na co dzień drużyna trenuje w ciasnej salce przy ul. Krupniczej, ale ligowe mecze rozgrywać będzie w Orbicie, której nijak nie można przyrównać do klubowego obiektu Gwardii. Tymczasem dopiero we wtorek gwardziści odbyli w Orbicie pierwszy trening po kilkumiesięcznej przerwie. W tym układzie nazywanie ich gospodarzami spotkania staje się rzeczą umowną.
– Bez względu na wszystko będziemy walczyć z każdym. W przedsezonowych sparingach bywało różnie – raz do przodu raz do tyłu. Ale nikogo się nie boimy. Niech inni boją się nas – w swoim stylu zapowiada środkowy Jakub Markiewicz. – Odszedł od nas Wojciech Szczurowski, ale uważam, że z Marcinem Ciesielskim na przyjęciu nie ma wielkiej różnicy. Na pewno jednak bez Piotrka Poskrobki linia przyjęcia traci sporo na wartości. Chłopak chce grać podwójnie, bo przecież przyszedł z Olsztyna, ale może nie dać rady – dodaje Markiewicz. A kolejne mecze nie będą łatwiejsze. 22 października Gwardia podejmie częstochowian, a tydzień później wybiera się do Jastrzębia.

Słabsza kość Gumy
Olsztynianie zagrają we Wrocławiu jeszcze bez Pawła Zagumnego, który podczas Memoriału Huberta Wagnera uderzył swoją dłonią w dłoń Sebastiana Świderskiego. W efekcie doznał złamania paliczka palca wskazującego oraz dwóch kości śródręcza prawej ręki. Do dyspozycji Grzegorza Rysia będą natomiast m.in.: Grzyb, Gruszka, Nowak, Ruciak, Siebeck, Papke, Lipiński i Bąkiewicz. •

I kolejka PLS
Sobota: Gwardia Wrocław – PZU AZS Olsztyn (godz. 13, hala Orbita przy
ul. Wejherowskiej, transmisja w TV4), Joker Piła – Skra Bełchatów (godz. 15), Wkręt-Met Domex AZS Częstochowa – Polska Energia Sosnowiec (godz. 17), Jastrzębski Węgiel – Resovia Rzeszów (godz. 17), Mostostal-Azoty Kędzierzyn-Koźle – AZS Politechnika (godz. 17).