Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Jak kluby Ekstraklasy szykują się do rundy wiosennej?

JG
Śląsk Wrocław: pierwsza porażka w roku i relaks na plaży

Śląsk Wrocław przegrał pierwszy mecz w tym roku. Na szczęście to tylko sparing. Lepszy od WKS-u okazał się czeski zespół FK Teplice. 

Wrocławianie wyszli na prowadzenie po stałym fragmencie gry. Piłkę dośrodkowywał z rzutu rożnego Piotr Ćwielong, jej lot przedłużył Dariusz Sztylka, a pięknym szczupakiem wykończył akcję niezawodny Piotr Celeban. 

Po trzydziestu minutach Orest Lenczyk po raz pierwszy dokonał roszad w składzie. Do tego momentu WKS kontrolował sytuację. Jednak potem sędzia podyktował kontrowersyjny rzut karny i Rafał Gikiewicz skapitulował po strzale Ajdina Mahmutovicia. 

Jeszcze przed przerwą na prowadzenie naszych południowych sąsiadów wyprowadził Egon Vuch.

W drugiej połowie piłkarze Lenczyka wciąż atakowali. Swoje sytuacje mieli Łukasz Madej, Johan Voskamp i Łukasz Gikiewicz. Jednak kolejną bramkę, tuż przed ostatnim gwizdkiem - po kontrze - strzeliły Teplice. 

Z boiska - po jednej z interwencji rywali - musiał zejść Amir Spahić. Nie grali też Dalibor Stevanović i Sebastian Mila. Kapitan Śląska do treningów ma wrócić dziś - zmaga się z urazem stawu skokowego.

Oprócz treningów w miniony weekend wicemistrzowie Polski znaleźli kilka chwil, by zrelaksować się na plaży.
Jutro wrocławian czeka kolejny mecz. Tym razem przeciwnikiem będzie Viktoria Pilzno.

Śląsk - Teplice 1:3 (Celeban 22 - Mahmutović 31 (k), Vuch 44, Dolejs 89).

(jg)
Śląsk Wrocław: pierwsza porażka w roku i relaks na plaży Śląsk Wrocław przegrał pierwszy mecz w tym roku. Na szczęście to tylko sparing. Lepszy od WKS-u okazał się czeski zespół FK Teplice. Wrocławianie wyszli na prowadzenie po stałym fragmencie gry. Piłkę dośrodkowywał z rzutu rożnego Piotr Ćwielong, jej lot przedłużył Dariusz Sztylka, a pięknym szczupakiem wykończył akcję niezawodny Piotr Celeban. Po trzydziestu minutach Orest Lenczyk po raz pierwszy dokonał roszad w składzie. Do tego momentu WKS kontrolował sytuację. Jednak potem sędzia podyktował kontrowersyjny rzut karny i Rafał Gikiewicz skapitulował po strzale Ajdina Mahmutovicia. Jeszcze przed przerwą na prowadzenie naszych południowych sąsiadów wyprowadził Egon Vuch. W drugiej połowie piłkarze Lenczyka wciąż atakowali. Swoje sytuacje mieli Łukasz Madej, Johan Voskamp i Łukasz Gikiewicz. Jednak kolejną bramkę, tuż przed ostatnim gwizdkiem - po kontrze - strzeliły Teplice. Z boiska - po jednej z interwencji rywali - musiał zejść Amir Spahić. Nie grali też Dalibor Stevanović i Sebastian Mila. Kapitan Śląska do treningów ma wrócić dziś - zmaga się z urazem stawu skokowego. Oprócz treningów w miniony weekend wicemistrzowie Polski znaleźli kilka chwil, by zrelaksować się na plaży. Jutro wrocławian czeka kolejny mecz. Tym razem przeciwnikiem będzie Viktoria Pilzno. Śląsk - Teplice 1:3 (Celeban 22 - Mahmutović 31 (k), Vuch 44, Dolejs 89). (jg) Tomasz Hołod
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto