Na ul. Głównej pojawiają się w nocy dziki z warchlakami i sarny. Powód jest oczywisty. O tej porze powinna już być trawa, pączki drzew, które pozwoliłyby zwierzętom dotrwać do prawdziwej wiosny obfitości pokarmu. Ten rok jest wyjątkowo trudny. Zwierzęta w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia przezwyciężyły strach i zachodzą do miasta między ludzi i wałęsające się psy. Dziki wyszukują sobie pod śniegiem stare żołędzie, a przecież lochy muszą już karmić młode.
I właśnie takie stado pojawia się na Stabłowicach i Maślicach nocą. Sarny dadzą sobie radę, gorzej z watahą dzików. Warchlaki o tej porze jeszcze nie mogą pobierać pokarmu stałego, są uzależnione wyłącznie od mleka lochy. Stado jest spore, doliczyłem się 25 warchlaków i czterech loch. Zachwyca posłuszeństwo młodzieży i organizacja sterowania przez lochy młodymi. Macie pomysł, jak im pomóc? Niedożywione młode mogą nie dotrwać do cieplejszych nocy i dni.
Kliknij w pierwsze zdjęcie, żeby rozpocząć przeglądanie fotogalerii:
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?