Dwa tysiące zachorowań na grypę. Można już mówić o epidemii

- W tym roku grypa przyszła do nas wcześniej, szczyt zachorowań zaczął się już z końcem grudnia. Od tego czasu statystyki cały czas rosną - mówi Urszula Kozioł, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Oleśnicy. Kozioł pytana o sposoby uniknięcia grypy w pierwszej kolejności mówi o szczepieniu. - Najskuteczniejszą metodą uniknięcia zachorowania i związanych z nim powikłań jest profilaktyka pod postacią corocznego szczepienia. Zalecamy je szczególnie osobom z obniżoną odpornością, z przewlekłymi chorobami krążenia oraz układu oddechowego, dzieciom powyżej 6-tego miesiąca życia, osobom powyżej 50-tego roku życia, kobietom w ciąży, pracownikom służby zdrowia oraz osobom narażonym na kontakt z dużą liczbą ludzi - wymienia. W roku 2016 na terenie powiatu oleśnickiego zaszczepiło się przeciwko grypie tylko 1834 osoby w tym 63 dzieci do 14 roku życia. Natomiast w roku 2015 zaszczepionych było 1902 osoby w tym 53 dzieci.

- W wyniku wzmożonej ilości zachorowań na grypę i zachorowania grypopodobne poradnie dla dzieci zdrowych wstrzymały przyjęcia pacjentów do końca stycznia - mówi Kozioł. - Są to m.in. Przychodnie przy ul. Hallera, Przychodnia Q-med oraz Przychodnia z Sycowa. Tak dużej ilości zachorowań nie było od dawna na terenie powiatu oleśnickiego. Wstrzymane zostały również odwiedziny chorych na oddziałach szpitala w Oleśnicy i w Sycowie. Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Oleśnicy monitoruje na bieżąco sytuację epidemiologiczną w zakresie zachorowań oraz podejrzeń zachorowań na grypę. I tak na terenie powiatu oleśnickiego w okresie od 01 do 23 stycznia 2017 roku zarejestrowano bardzo duży wzrost zachorowań - odnotowaliśmy 1906 przypadków zachorowań, gdzie w roku 2016 za cały okres stycznia odnotowano 509 zachorowań. Państwowa Inspekcja Sanitarna przypomina, że nie można lekceważyć grypy, gdyż wywołuje ona dużo groźnych powikłań.

Mariola Aiygebusi z Samodzielnego Zespołu Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej, który prowadzi przychodnię przy ul. Hallera przyznaje, że sytuacja jest wyjątkowa.
- Dziennie przyjmujemy średnio o 100 pacjentów więcej niż w ubiegłym roku o tej porze roku - mówi. - Każdy z naszych lekarzy przyjmuje średnio w ciągu dnia około 70 osób.
Przedstawicielka SZPZOZ informuje też, że w związku ze wzrostem liczby zachorowań w środę i czwartek oraz przez najbliższy tydzień zamknięta będzie poradnia dla dzieci zdrowych. - Lekarze stamtąd oraz personel pielęgniarski będą nam pomagać przy przyjmowaniu dzieci chorych, bo to one stanowią największą grupę chorych - mówi Aiyegbusi. Ile czeka się na przyjęcie przez lekarza? - Obecnie dwa lub trzy dni. Jeśli przychodzą dzieci malutkie lub z gorączkami dorejestrowujemy je - mówi. I zapewnia, że sytuacja z dodzwonieniem się do przychodni została opanowana. - Oddelegowaliśmy jedną osobę, która zajmuje się tylko odbieraniem telefonów od pacjentów - informuje Aiyegbusi.

W ubiegłym tygodniu pojawiły się informacje o kłopotach z dostaniem się do lekarzy w QMedzie, który zapewnia pacjentom opiekę nocną i świąteczną. Przedstawiciele EMC, który zarządza przychodnią, zapewniali, że uruchomiono dodatkowy gabinet lekarski z lekarzem pracującym od 18 do 22, a sytuacja jest opanowana. - W czwartek i piątek również zapewniamy dodatkowego pediatrę w godzinach największego ruchu pacjentów, czyli od 18 do 19.30 - informuje EMC. - Podjęliśmy też decyzję o zamknięciu poradni dla dzieci zdrowych na 10 dni.