MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Bombowy start

Wojciech Koerber
Świderski miał w Szwecji wypadek, ale zdobył komplet punktów Robert Miśkowiak zaliczył w Anglii kolejny świetny występ. W niedzielnym meczu z ZKŻ-em Zielona Góra (Stadion Olimpijski, godz. 17.

Świderski miał w Szwecji wypadek, ale zdobył komplet punktów

Robert Miśkowiak zaliczył w Anglii kolejny świetny występ. W niedzielnym meczu z ZKŻ-em Zielona Góra (Stadion Olimpijski, godz. 17.30) znów zastąpi Jarosława Hampela

Świetne występy wrocławian w lidze szwedzkiej i angielskiej sprawiły, że trener Atlasa Marek Cieślak nie może przeboleć poniedziałkowej porażki z Apatorem (39:51). Już nazajutrz, o czym pisaliśmy, Tomasz Gapiński i Robert Miśkowiak wywalczyli po 10 punktów dla Kaparny Goeteborg, która odniosła pierwsze ligowe zwycięstwo i to wyjazdowe. W czwartek z kolei Misiek błysnął na Wyspach, a Piotr Świderski w Allsvenskan League.

Żona Śwista była w błędzie
Mistrz świata juniorów wywalczył 15+1 pkt (1,3,3,3,2,3,0) dla Ipswich Witches, a Wiedźmy pokonały Arena Essex Hammers 52:42 w meczu Knock-Out Cup. Miśkowiakowi nie wyszedł tylko ostatni wyścig. W pierwszym swoim biegu przyjechał trzeci, bo startował 15 metrów za rywalami (to na Wyspach kara za dotknięcie taśmy). Na trasie udało mu się wyprzedzić Josha Larsena.
W spotkaniu nie wystąpił klubowy kolega Miśkowiaka z Ipswich i Atlasa – Hans Andersen. Duńczyk jest jednak cały i zdrowy. Już przed sezonem zastrzegł sobie w kont-
rakcie absencję w tym meczu ze względu na sobotni start w Grand Prix Słowenii. Na piątkowy trening do Krska Duńczyk musiałby bowiem gnać na łeb na szyję, a chciał tego uniknąć. Dodajmy, że dla Młotów z Arena Essex 6+2 pkt (2,1,2,0,0,1) uzbierał Piotr Świst, którego w niedzielę zobaczymy na Olimpijskim. Po meczu Atlasa w Zielonej Górze Świst straszył co prawda działaczy ZKŻ-u, że nie będzie startował, jeśli ci nie wypłacą mu zaległych pieniędzy, ale te roszczenia okazały się bezpodstawne, a spór załagodzono. Żona zawodnika Mirella (żona to w wielu przypadkach nie tylko główny kibic, ale też główny księgowy) źle zinterpretowała po prostu jeden z zapisów kontraktowych.

Dopiero w piątek wrócił ze Szwecji Piotr Świderski, robiący tam furorę na zapleczu Elitserien. W dwóch spotkaniach wywalczył 29 punków i bonus, nie znajdując jeszcze pogromcy. W czwartek zdobył klasyczny komplet (3,3,3,3,3), ale jego Bajen Sztokholm uległ na wyjeździe Lejonen Gislaved 47:48.
Zapomnieli skręcić
– Pierwszy mecz w Szwecji (14+1) nie zrobił na mnie żadnego wrażenia. Przeciwnik nie był mocny. W czwartek mecz był już naprawdę bombowy, zacięty i obsadzony niezłymi nazwiskami. W jednym z pierwszych biegów fiknąłem koziołka i przywaliłem w bandę, bo po starcie koledzy zapomnieli skręcić w lewo. Ale nic mi nie jest – przekazał nam Świderski, który w ostatnim biegu zwyciężył przed Davidem Ruudem i Matiasem Nilssonem. Gdyby ostatni nie przyjechał jego partner Adam Skórnicki – 10 (3,3,2,2,0), to ekipa ze Sztokholmu byłaby górą.

Atlas – ZKŻ
(niedziela, godz. 17.30)
Atlas: 9. Miśkowiak,
10. Świderski, 11. Gapiński,
12. Słaboń,
13. Andersen, 14. Jamroży.
ZKŻ: 1. N. Pedersen,
2. Huszcza,
3. Staszewski, 4. Kessler,
5. Świst, 6. Suchecki.
d Inne mecze 8. kolejki: Unia T. – Lotos, Włókniarz – Apator, Polonia B. – Unia L.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto