- Jesteśmy po spotkaniach z dyrektorem i na ten moment nie zgadzamy się na obniżki - mówi Halina Kowalska, wiceprzewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych przy ZOZ w Łęczycy. - Szpital dostał większy kontrakt w tym roku, więc musimy więcej pracować. Za taką pracę mamy dostać mniejsze pieniądze? Przecież to się nie kalkuluje.
Andrzej Pietruszka, dyrektor ZOZ w Łęczycy zapewnia jednak, że obniżki premii będą wprowadzone tylko na jakiś okres. - Takie działania najbardziej dotykają najniżej położonych pracowników - żali się jedna z pielęgniarek szpitala prosząc o anonimowość. - Jeśli z mojego jednego tysiąca złotych odbiorą mi prawie wszystkie pieniądze, nie wiem jak będę dalej żyć.
Zmniejszenie premii i pensji zasadniczej pracowników ma przynieść szpitalowi duże pieniądze. Planuje się cięcia premii z 16 do 3 procent płacy zasadniczej, co ma dać szpitalowi ok. 150 tys. zł oszczędności. Tymczasem płaca zasadnicza ma być zredukowana o 5 i 10 procent, co ma dać szpitalowi kolejne oszczędności, sięgające nawet 300 tys. zł miesięcznie.
- W przypadku niektórych pracowników nie będzie nawet co obniżyć - denerwuje się Halina Kowalska. - Mają oni pracować za kwotę niższą od najniższej krajowej? - zastanawia się.
Zgody na obcięcie premii i pensji nie wyraził też Związek Zawodowy Pracowników Ochrony Zdrowia. - Każdy związek robił rozeznania wśród pracowników i nikt nie zgodził się na takie obniżki - tłumaczy Marcin Stasiak, przewodniczący związku. - Jak sprawa się rozstrzygnie, trudno powiedzieć. Na razie spotkanie z dyrektorem w tej sprawie było dość ogólne, dopiero na kolejnym zapadną konkretne decyzje.
Negocjacje pracowników szpitala i dyrekcji trwają. Kolejne spotkanie w tej sprawie zaplanowano w środę, 21 marca.
Tymczasem obniżka premii i płac zasadniczych pracowników to nie jedyne zmiany jakie w ramach planu naprawczego czekają szpital. Planowana jest również redukcja etatów. Na początek zwolnionych ma zostać od 20 do 25 osób. Pierwsze wypowiedzenia pracownicy mają otrzymać jeszcze w tym miesiącu. - Redukcja będzie odbywała się sukcesywnie, nie zwolnię w jednym miesiącu wszystkich 25 pracowników - zapewnia dyrektor Pietruszka.
Większość pracowników, którzy mają zostać zwolnieni jest już po rozmowach z dyrektorem. Najczęściej są to osoby, którym kończy się umowa o pracę. Na ich miejsce nie będą przyjmowane nowe osoby.
- To są najtrudniejsze rzeczy do zrobienia, ale będziemy starać się oszczędzać na wszystkim - nie ukrywa Andrzej Pietruszka.
- Wiemy, że szpital ma ciężką sytuację. Współpraca między związkami zawodowymi a dyrektorem układała się nieźle, więc mamy nadzieję, że uda nam się dojść wspólnie do jakiegoś porozumienia - mówi tymczasem Marcin Stasiak.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?