Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zgraja tańczy już od 25 lat [foto]

Redakcja
Kiedyś modna była Gawęda, dziś dzieciaki chcą tańczyć jak Lady GaGa.

Przez wrocławską Zgraję, jeden z najbardziej utytułowanych zespołów młodzieżowych w Polsce, przewinęło się kilkuset wrocławian. Mogliśmy się o tym przekonać 23 stycznia podczas niedzielnego koncertu jubileuszowego w Imparcie, na którym zjawili się kilkuletni "zgrajowicze" oraz ich rodzice, którzy również występowali kiedyś w zespole.

"Tak się składa, że to jest młodzieżowy zespół, tylko że z wapniackim stażem" - usłyszeliśmy ze sceny. Sala była wypełniona po brzegi.

- Witam wszystkich starych "zgrajowiczów", bo z tymi dziećmi idziemy razem już od 25 lat - mówiła Anna Gładysiewicz, założycielka grupy. - Jeden "zakręt" na tej naszej drodze był tak duży, że omal nie spadliśmy ze sceny. Na szczęście pomogli nam przyjaciele z grupy Pech z Opola i dzięki nim teraz możemy świętować nasz jubileusz.

Z prawej: Anna Gładysiewicz


O wzlotach i upadkach Zgrai z Wrocławia rozmawiamy z choreografką Anną Gładysiewicz.
**
Czasy się zmieniły, kiedyś na parkietach "rządził" Travolta, teraz Lady GaGa. Pani to nie przeszkadza?**

To kwestia mody. Kiedyś popularna była Gawęda, dzieciaki chciały śpiewać, a dla Zgrai teksty piosenek pisali tacy autorzy, jak chociażby Roman Kołakowski. Teraz bardziej ciągnie ich do tańca, a na parkietach króluje Lady GaGa. Ja się na to nie obrażam. Moim zdaniem dzieci powinny tańczyć to, co chcą i lubią. Wtedy to ma sens.

Jakie były początki Zgrai?

Rok 1986. Właśnie wróciłam z rodziną do Wrocławia z Dębicy, gdzie prowadziłam zespół tańca dla dzieci. Pracowałam przy Operze Wrocławskiej. Znany choreograf Paczkowski, współpracujący z Teatrem Pantomimy Henryka Tomaszewskiego, prowadził tam szkółkę tańca. Chciałam, żeby moja córka, Monika, też zaczęła tańczyć i szukałam dla niej we Wrocławiu jakiegoś zespołu dziecięcego. Był z tym straszny problem. Wtedy  postanowiłam sama go założyć.

Dlaczego akurat Zgraja?

Tak jak już wspominałam, we Wrocławiu nie było wtedy podobnej grupy i podczas naboru zgłosiło się bardzo wielu chętnych. Pamiętam, że usiedliśmy razem z dziećmi na podłodze i zaczęliśmy się zastanawiać nad nazwą dla naszej grupy. Dzieci przekrzykiwały się nawzajem. Ktoś rzucił hasło: "Baja", a ja na to: "Baja? Chyba raczej Zgraja!" I tak zostało. Pół roku później odnieśliśmy pierwszy duży sukces na Międzynarodowym Dziecięcym Festiwalu Tańca i Piosenki w Koninie. Teraz na swoim koncie mamy mnóstwo innych nagród. 28 marca 2010 roku na Mistrzostwach Polski Zgraja zajęła jedno pierwsze miejsce i dwa drugie. Natomiast na Mistrzostwach Świata Międzynarodowego Związku Nowoczesnego Tańca Sportowego osiągnęliśmy największy sukces w historii grupy, zdobywając cztery wicemistrzostwa świata i jeden brąz.

Co z perspektywy tego roztańczonego ćwierćwiecza uważa pani za największy sukces?

To, że Zgraja przetrwała. Przebrnęliśmy razem przez te wszystkie ciężkie, "kartkowe" czasy, kiedy stroje dla dzieci trzeba było szyć z poszewek na pościel. I nie poddaliśmy się. Najcięższym dla mnie momentem był ubiegły rok, kiedy po ciężkiej chorobie odeszła od nas moja córka, Monika. To ona była w ostatnich latach główną choreografką Zgrai. Ja zajmowałam się tańcem klasycznym, a ona wprowadziła do naszego repertuaru disco i hip-hop. Po jej śmierci byłam załamana, nie chciałam nawet patrzeć na zespół, myślałam, że to już koniec. Na szczęście pojawiła się w nas wola walki. Dałam córce słowo, że odbuduję Zgraję. I udało się, dzięki dużej pomocy zespołu Pech z Opola.

Czy dzięki Zgrai udało się odkryć jakieś gwiazdy?

Nie chcę nikogo wyróżniać, bo wszystkie te dzieciaki kocham. Przychodzą do nas w wieku sześciu lat, nic nie potrafią, a potem występują na profesjonalnej scenie. Stawiam na zespół, na zabawę i pracę w grupie. My tu nie "robimy" gwiazd. Liczy się pasja.

Czego Wam życzyć z okazji 25. urodzin?

Może tego, żeby miasto bardziej nas zauważyło. Na jubileuszu Zgrai w Imarcie nie zjawił się nikt z Urzędu Miejskiego, chociaż wysłaliśmy zaproszenia. Ale nie przejmujemy się i robimy swoje. 29 stycznia jedziemy na mistrzostwa hip-hopu. Trzymajcie za nas kciuki!

Dziękuję za rozmowę

Zdjęcia: Grzegorz Kwolek


Czytaj też:


7 Nadziei Wrocławia - głosujcie!


Opublikuj materiał i wygraj nawet 500 zł!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto