Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zbieranie darmowych gazet się opłaca

Paweł Wojciechowski
Paweł Wojciechowski
Czasem zamiast składować uzbierane na mieście darmowe dzienniki i ulotki, wolimy je wyrzucić do śmieci. Tymczasem wystarczy trochę chęci i można nieco zarobić na ich sprzedaży.

We Wrocławiu pełno ulotkarzy czatuje na ulicy Oławskiej i Świdnickiej. Gazeciarze z kolei są wszędzie, w miejscach gdzie jest dużo ludzi, czyli na przykład dookoła Rynku. Nawet nie pracując w centrum można się na kogoś takiego natknąć.

Wilk syty i owca cała

Każdy z nas jest częścią pracy osób rozdających gazety czy ulotki reklamujące szkoły policealne, nie da się tego ukryć. Bez nas, ludzi, którzy dostają dziennie wielkie ilości darmowego papieru, niczego by nie zarobili.

Niektórych fakt otrzymania bezpłatnej dawki wiedzy w postaci gazetki nie przekonuje i często lekceważą osoby, które rozdają je na ulicy. Jest to podstawowy błąd, bo na sprzedaży ulotek i darmowych dzienników w punktach skupu makulatury możemy nieźle zarobić!

Ile można uzbierać przez miesiąc?

Jeśli ktoś decyduje się na bycie zawodowym zbieraczem ulotek i gazet, ma dwa podstawowe wyjścia: albo po prostu chodzić po mieście jak co dzień i łapać to, co akurat wpadnie w ręce, albo z premedytacją robić kilka rundek po ulotki czy gazety (lub brać ich po kilka).

W pierwszym przypadku można maksymalnie zgromadzić około 2 kilogramów makulatury. Wybierając drugi wariant, możliwe jest zebranie ilości nawet dwa i pół razy większej. Jak to się przekłada na pieniądze?

Za 2 kg makulatury (miesięczna porcja w przypadku wariantu nr 1) można w punkcie skupu dostać… 40 groszy. Tak, to nie jest wiele, ale pomyślmy inaczej. Jeżeli pomnożyć to przez 12 (miesięcy) wyjdzie nam 4 złote 80 groszy na rok. A wdrażając w życie opcję drugą (5 kg zebranej makulatury miesięcznie) można zarobić już złotówkę. Mnożąc razy 12 – wychodzi 12 złotych na rok. A to jest dużo!

Co można kupić za 12 złotych?

Lista rzeczy i usług, które możesz nabyć za 12 złotych jest praktycznie nieograniczona. Można kupić na przykład: 4 cheeseburgery, koszulkę po przecenie w jakimś znanym sklepie odzieżowym, trzy przedmioty w sklepie „Wszystko po 4 zł”, prawie 3 tygodniki opiniotwórcze (2,89), połowę płyty O.S.T.R.-a, dwie ryzy papieru, 6 kg bananów, cztery opakowania pasty do zębów czy zapach samochodowy.

Oprócz tego za 12 zł da się: wypożyczyć kajak na jeden dzień, obstrzyc się u fryzjera, popływać godzinę na basenie sportowym w aquaparku albo zapisać się do Miejskiej Biblioteki Publicznej.

Jednym słowem - warto.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto