Mieszkaniec Zbąszynia podczas dojeżdżania od strony Nowego Tomyśla, do przejazdu kolejowego w miejscowości Wierzchaczewo gm. Zbąszyń, na łuku drogi zjechał na lewe pobocze jezdni i po przejechaniu kilku słupków zatrzymał się tuż przed torami. Pojazd utknął na wieku betonowej studzienki.
Przód opla vectry znajdował się ok. pół metra przed torami, po których pociągi pędzą z prędkością 160 km/h. Krótko po tym zdarzeniu, tuż przed maską auta, przejechał pociąg osobowy.
Kierowca jechał z żoną, nikomu nic się nie stało. Przyznał, że zasłabł i w ogóle nie pamięta jak stracił panowanie nad samochodem.
Natychmiast wezwano straż pożarną, która pomogła wydostać auto z powrotem na jezdnię.
Policja ukarała kierowcę mandatem karnym.
Przed rokiem w tym samym miejscu miał miejsce wypadek śmiertelny. Kierowca mercedesa zjechał na prawą stronę i uderzył w drzewo. W wyniku obrażeń, zmarł tuż po zdarzeniu. Wówczas również podejrzewano zasłabnięcie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?