Zamieszanie na dworcu Mikołajów. Pasażerowie są zdezorientowani [ZDJĘCIA]

Remont przejścia podziemnego pod peronami dworca trwa już od ponad dwóch lat. Pasażerowie muszą nadkładać drogi, bo na perony można wejść tylko od ul. Legnickiej. Tunel ma być oddany do użytku w kwietniu tego roku.

- Od stycznia wchodziliśmy na peron od strony ulicy Stacyjnej po ubitym wale. Dopiero dwa tygodnie temu ustawili wygodne schodki – opowiada wrocławianin Krzysztof Fronczak. Ale schody rozwiązały tylko jeden problem.

- Drogowskaz przy wale pokazywał, że z tego miejsca odjeżdżają składy relacji Poznań - Wrocław Główny. Tak naprawdę odjeżdżały tam pociągi w kierunku Warszawy. Do tego na peronie zupełnie nie słychać zapowiadanych pociągów – skarży się nasz czytelnik.

Problemem jest też kasa biletowa. Kolejarze potrafią ją zamknąć o godz. 16.30. Tak było w piątek, gdy wiele osób jechało do domów. Sytuacja powtórzyła się w środę w południe. - Co prawda obok są biletomaty, ale nie wszyscy umieją z nich korzystać, zwłaszcza starsze osoby. Poza tym, nie było żadnej kartki z informacją, w jakich godzinach działa kasa – dodaje Marcin Pawlik.

Poprosiliśmy PKP o odpowiedź na te wątpliwości. - Nie mieliśmy wcześniej zgłoszeń o tym, że z zapowiedziami na peronach jest coś nie tak - mówi Bohdan Ząbek ze spółki PKP PLK, która odpowiada za przystanki kolejowe. - Sprawdzimy to i w ciągu kilku dni spróbujemy naprawić tę niedogodność.

Co do drogowskazów przy peronach: - Według naszej wiedzy wszystko jest w porządku. Pasażerowie powinni pamiętać, że z peronu 1 odjeżdżają pociągi w kierunku Oleśnicy (i dalej - Warszawy) oraz Trzebnicy, zaś z peronu 2: W kierunku Rawicza i Poznania - twierdzi Bohdan Bobek.

Zapytaliśmy też spółkę PKP SA odpowiedzialną za dworce kolejowe, dlaczego kasy na dworcu Mikołajów nie działają. Nikt jednak nie chciał udzielić nam odpowiedzi na to pytanie.