Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakaz wjazdu tirów do Wrocławia. Kierowcy: To chore

Michał Potocki
Michał Potocki
Radek czeka aż minie godz. 9
Radek czeka aż minie godz. 9 Michał Potocki
Tiry stoją na rogatkach, wnioski o wjazd spływają, straż miejska kontroluje. Tak wygląda w praktyce zakaz wjazdu ciężarówek powyżej 18 ton.

7 marca wszedł w życie zakaz wjazdu do Wrocławia dla ciężarówek powyżej 18 ton w godz. 6-9, 13-19 i 22-4 (czytaj: Wrocław broni się przed ciężarówkami). 8 marca z samego rana sprawdziliśmy, jak to wygląda w praktyce. Odwiedziliśmy parking przy al. Jana III Sobieskiego, gdzie zrobiło się bardzo tłoczno.

-  Jestem zdziwiony tym zakazem. Godziny są bardzo dziwne. Przecież o 6 rano prawie nikt nie rusza do pracy - mówi Jacek, kierowca tira z Warszawy. - W stolicy zakaz jest od godz. 7. Tutaj brak możliwości wjazdu od godz. 13 do 19 jest totalną porażką. Przejechałem ciężarówką ponad 4 mln km, takie ograniczenia są tylko u nas i Moskwie. Dziś rozładuję towar i nie podejmę już ładunku powrotnego, bo nie zdążę wyjechać. Jeśli samochód stoi, wszyscy tracą, a kierowca jako pierwszy - dodaje.

Tajna misja straży miejskiej

Parking na Psim Polu patrolowała straż miejska. Strażniczki nie chciały nam zdradzić, jakie mają zadanie. Tak samo jak kierowcy stały przy drodze, obserwują ciężarówki. Jeśli któryś z tirów wjechał do miasta przed godz. 9., skrupulatnie odnotowywały to w notatnikach.

- Prowadzimy rutynowe działania wspólnie z policją. Sprawdzamy, czy kierowcy przestrzegają przepisów, również korzystając z parkingu - wyjaśnia Sławomir Chełchowski, rzecznik wrocławskiej straży miejskiej.

O patrolu policji za wiaduktem przy al. Jana III Sobieskiego kierowcy informowali się przez CB-radio.

Wrocławskie firmy i kierowcy, mający tu rozładunek, mogą dostać pozwolenie na wjazd w Wydziale Inżynierii Miejskiej po złożeniu odpowiedniego wniosku.

- Do tej pory wpłynęło ponad 200 wniosków, są rozpatrywane na bieżąco w ciągu jednego dnia. Pozwolenia na wjazd wydawane są również droga elektroniczną - mówi Julia Wach z biura prasowego Urzędu Miasta we Wrocławiu.

A co jak zabraknie chipsów?

Kierowcy mają jednak problemy z uzyskaniem pozwolenia na wjeżdżanie do Wrocławia.

- Zakaz jest beznadziejny. Mamy dwa miejsca docelowe we Wrocławiu, gdzie dowozimy chipsy i nikt konkretnie nie potrafi dać odpowiedzi, czy można między godzinami zakazu wjeżdżać czy nie - mówi Radosław Grałek z Tomaszowa Mazowieckiego. - Czekamy na zezwolenie już ponad tydzień, bo zrobiła się jakaś dziwna kolejka. To jest chore, bo jak tak urzędnicy zaczną wymyślać, to sołtys jakiejś wioski zabroni wjeżdżać w godz. 14-16, bo akurat wtedy je obiad i będziemy tak wszyscy stali.

Zakaz wjazdu ciężarówek do Wrocławia w wybranych godzinach miał pomóc rozładować korki w mieście. Tuż po godz. 9. przy wlocie do miasta robi się tłoczno. Kierowcy boją się, że przez to ich czas przejazdu przez miasto wydłuży się.

- Zostało mi 15 minut z mojego postoju i muszę jeszcze czekać. Taki zakaz nie powstrzyma korków, tłok i tak będzie, jak wszystkie ciężarówki pójdą w miasto - uważa Stanisław Tronina, kierowca z Bystrzycy Kłodzkiej. - Kiedyś jechałem ponad 3 godziny przez Wrocław na Poznań, gdy nie było zakazu, a teraz może być gorzej. Myślę, że w Polsce jak urzędnicy zobaczą parę złotych z mandatu, to nie odwołają tego głupiego zakazu.

A czy dziś zauważyliście taką samą nawałnicę ciężarówek na obrzeżach miasta?

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto