7 marca wszedł w życie zakaz wjazdu do Wrocławia dla ciężarówek powyżej 18 ton w godz. 6-9, 13-19 i 22-4 (czytaj: Wrocław broni się przed ciężarówkami). 8 marca z samego rana sprawdziliśmy, jak to wygląda w praktyce. Odwiedziliśmy parking przy al. Jana III Sobieskiego, gdzie zrobiło się bardzo tłoczno.
- Jestem zdziwiony tym zakazem. Godziny są bardzo dziwne. Przecież o 6 rano prawie nikt nie rusza do pracy - mówi Jacek, kierowca tira z Warszawy. - W stolicy zakaz jest od godz. 7. Tutaj brak możliwości wjazdu od godz. 13 do 19 jest totalną porażką. Przejechałem ciężarówką ponad 4 mln km, takie ograniczenia są tylko u nas i Moskwie. Dziś rozładuję towar i nie podejmę już ładunku powrotnego, bo nie zdążę wyjechać. Jeśli samochód stoi, wszyscy tracą, a kierowca jako pierwszy - dodaje.
Tajna misja straży miejskiej
Parking na Psim Polu patrolowała straż miejska. Strażniczki nie chciały nam zdradzić, jakie mają zadanie. Tak samo jak kierowcy stały przy drodze, obserwują ciężarówki. Jeśli któryś z tirów wjechał do miasta przed godz. 9., skrupulatnie odnotowywały to w notatnikach.
- Prowadzimy rutynowe działania wspólnie z policją. Sprawdzamy, czy kierowcy przestrzegają przepisów, również korzystając z parkingu - wyjaśnia Sławomir Chełchowski, rzecznik wrocławskiej straży miejskiej.
O patrolu policji za wiaduktem przy al. Jana III Sobieskiego kierowcy informowali się przez CB-radio.
Wrocławskie firmy i kierowcy, mający tu rozładunek, mogą dostać pozwolenie na wjazd w Wydziale Inżynierii Miejskiej po złożeniu odpowiedniego wniosku.
- Do tej pory wpłynęło ponad 200 wniosków, są rozpatrywane na bieżąco w ciągu jednego dnia. Pozwolenia na wjazd wydawane są również droga elektroniczną - mówi Julia Wach z biura prasowego Urzędu Miasta we Wrocławiu.
A co jak zabraknie chipsów?
Kierowcy mają jednak problemy z uzyskaniem pozwolenia na wjeżdżanie do Wrocławia.
- Zakaz jest beznadziejny. Mamy dwa miejsca docelowe we Wrocławiu, gdzie dowozimy chipsy i nikt konkretnie nie potrafi dać odpowiedzi, czy można między godzinami zakazu wjeżdżać czy nie - mówi Radosław Grałek z Tomaszowa Mazowieckiego. - Czekamy na zezwolenie już ponad tydzień, bo zrobiła się jakaś dziwna kolejka. To jest chore, bo jak tak urzędnicy zaczną wymyślać, to sołtys jakiejś wioski zabroni wjeżdżać w godz. 14-16, bo akurat wtedy je obiad i będziemy tak wszyscy stali.
Zakaz wjazdu ciężarówek do Wrocławia w wybranych godzinach miał pomóc rozładować korki w mieście. Tuż po godz. 9. przy wlocie do miasta robi się tłoczno. Kierowcy boją się, że przez to ich czas przejazdu przez miasto wydłuży się.
- Zostało mi 15 minut z mojego postoju i muszę jeszcze czekać. Taki zakaz nie powstrzyma korków, tłok i tak będzie, jak wszystkie ciężarówki pójdą w miasto - uważa Stanisław Tronina, kierowca z Bystrzycy Kłodzkiej. - Kiedyś jechałem ponad 3 godziny przez Wrocław na Poznań, gdy nie było zakazu, a teraz może być gorzej. Myślę, że w Polsce jak urzędnicy zobaczą parę złotych z mandatu, to nie odwołają tego głupiego zakazu.
A czy dziś zauważyliście taką samą nawałnicę ciężarówek na obrzeżach miasta?
Czytaj również:
- Wrocław nie zamyka granic przed tirami lokalnych firm
- Jak odkorkować Wrocław?
- AOW bezpłatna dla samochodów osobowych
Matura 2011 - serwis specjalny | Zmień swoje drogowe miasto | Photo Day - serwis |
Kąpieliska i baseny we Wrocławiu | Rozkład jazdy MPK Wrocław | Dzieje się we Wrocławiu |
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?