Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocławski Wagenburg zlikwidowany - oświadczenie mieszkańców

LM
Tomasz Hołod
W poniedziałek na teren kempingu przy ul. Na Grobli wjechała koparka i rozpoczęła wyburzanie stojących tam budynków. To postawiło na nogi osoby, które mieszkają na terenie obozu. Kilkudziesięciu młodych ludzi przyszło protestować. Poniżej oświadczenie mieszkańców Wagenburga.

OŚWIADCZENIE MIESZKAŃCÓW WAGENBURGA

"Przez trzy dni na terenie niegdysiejszego kempingu Ślęza przy wtórze punkowych melodii i hiphopowych beat'ów bawił się prawie tysiąc osób z całej Europy. Z rana czwartego dnia śpiących jeszcze w namiotach uczestników imprezy obudziły buldożery - w ten sposób właściciel terenu poinformował nas, mieszkańców wrocławskiego Wagenburga, o konieczności szybkiej wyprowadzki."

Czytaj więcej: Wagenburg zburzony. Mieszkańcy skłotu protestują

"Historia Wagenburga we Wrocławiu sięga dziesięciu lat wstecz. Idea alternatywnego, "cygańskiego" stylu życia w barakowozach, wagonach i ciężarówkach przywędrowała do Polski - wraz z pierwszymi wagonami - z Berlina. Tam, podobnie jak w wielu innych niemieckich miastach te ruchome wspólnoty mieszkalne stały się już częścią miejskiego folkloru i w większości przypadków istnieją już legalnie. Prowadzą działalność ekologiczną oraz kulturalno-artystyczną, będąc bazą dla wielu niezależnych i niekomercyjnych inicjatyw. Podobnie funkcjonuje nasze miejsce, mimo że na przestrzeni lat już kilka razy zmienialiśmy lokalizację.

Sielski krajobraz położonego nad Odrą, niegdyś niszczejącego kempingu był przystanią dla kilkunastu osób i zwierząt mieszkających w mobilnych domach przez ostatnie cztery lata. Ten styl życia, choć pozbawiony wielu standardowych "wygód" tradycyjnych mieszkań, daje nam możliwość aktywnego tworzenia przestrzeni wokół nas. W okresie pobytu na Grobli zorganizowaliśmy kilkadziesiąt koncertów, imprez muzyki elektronicznej, regularne pokazy niszowego kina, międzynarodowy festiwal cyrkowy oraz cztery edycje tłumnie odwiedzanego festiwalu PunxPiknik. W planach na przyszłość była organizacja festynu propagującego idee ekologicznych technologii w gospodarstwach domowych.

Cała ta działalność była prowadzona bez finansowego wsparcia ze stron jakichkolwiek instytucji, a zysk z niej był inwestowany w rozwój tego miejsca. Miejsca, które w poniedziałek rano mieliśmy niezwłocznie opuścić - albo zostać zablokowani na terenie na którym obozujemy przez rozpoczynającą się rozbiórkę i budowę.

Układy z właścicielami terenu, którzy przez lata nie wykazywali ani specjalnego zainteresowania nim, ani też sprzeciwu wobec naszej obecności zmieniły się w momencie pojawienia się pierwszych planów rozpoczęcia budowy. W tej chwili nie znajdujemy się na posesji żadnego z inwestorów, ale nie uwzględnili oni w żaden sposób naszej obecności na terenie. Dzięki dzisiejszym negocjacjom - oraz wsparciu wielu sympatyków którzy pojawili się spontanicznie po usłyszeniu niepokojących informacji - udało nam się uzyskać na pewien okres dostęp do drogi wyjazdowej, choć na początku mieliśmy zostać całkowicie odcięci od świata.

Nie chcemy jeszcze mówić o konkretnych planach na przyszłość, jako że nasza sytuacja wciąż jest dynamiczna. Jedno jest pewne - Wagenburg dzięki swojej mobilności i woli działania mieszkańców zawsze znajdzie dla siebie miejsce i przetrwa, pozostaje pytanie jak trudne może się to okazać w mieście mającym zostać Europejską Stolicą Kultury."

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto