Funkcjonariusze Wydziału Prewencji i Patrolowego z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu otrzymali informację o awanturze pod jednym ze szpitali. Mundurowi od razu pojechali na miejsce, żeby podjąć interwencję.
Ratowniczka pogotowia rozmawiająca z policjantami oświadczyła, że pobudzony mężczyzna wszczął awanturę przed wejściem na SOR. Podczas kłótni uszkodził on ambulans. W pojeździe była pęknięta szyba czołowa i zniszczone lusterko. Straty w mieniu wyniosły 1600 zł.
Kobieta wskazała policjantom 61-latka, który w dalszym ciągu pozostawał agresywny. Konfliktowy mężczyzna zataczał się i bełkotał. Nie chciał słuchać uspokajających go funkcjonariuszy, szarpał się i próbował odejść. Po chwili jednak został skutecznie obezwładniony.
Mundurowi wyczuli od niego również silną woń alkoholu. Po przebadaniu alkomatem urządzenie wykazało 2.24 promila alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna powiedział policjantom, że uszkodził karetkę pogotowia z nerwów, bo od kilku dni chodzi sfrustrowany.
Został on zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. O jego dalszym losie zdecyduje teraz sąd.
źródło: dolnośląska policja
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?