Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław. Wyrwał policjantowi broń, wycelował i... nacisnął spust

Redakcja
Pixabay/zdjęcie ilustracyjne
Jak skończyła się ta sprawa? Przeczytaj!

Podczas szarpaniny z dwoma policjantami mężczyzna wyrwał jednemu z nich broń z kabury i wycelował w głowę drugiego. Dwa razy nacisnął spust. Na szczęście broń nie wypaliła. Mężczyzna został oskarżony o naruszenie nietykalności policjanta oraz o „stosowanie przemocy w celu zmuszenia do zaniechania czynności służbowej”. Zarzutu próby zabójstwa nie ma. Dlaczego? Być może dlatego, że w broni nie było magazynka.

Do zdarzenia doszło w okolicach wrocławskiego "Trójkąta". Policyjny patrol został wysłany do jednego z mieszkań na interwencję. Był tam 35 – letni Jarosław G. i o dziesięć lat młodsza kobieta, Beata. Policjanci próbowali wylegitymować mężczyznę. Ale podawał nieprawdziwe dane. Chcieli go zatrzymać, by wyjaśnić kim jest naprawdę. Wtedy zaczęła się szarpanina.

Jarosław G. próbował uciekać. Mężczyźnie udało się wyrwać broń jednemu z policjantów. Szczęśliwie, gdy podczas szarpaniny upadli na ziemię, funkcjonariusz zdołał odpiąć magazynek.

Jarosław G. z odległości około 15 centymetrów wycelowała w głowę drugiego z interweniujących funkcjonariuszy. Dwa razy nacisnął spust. W lufie, na szczęście nie było pocisku. Inaczej policjant zginąłby na miejscu.

Mężczyzna szarpał się jeszcze jakiś czas, zanim udało się go obezwładnić. Zdaniem prokuratury, kopał jednego z funkcjonariuszy i bił jego głową o ścianę. Również kobieta, która była w mieszkaniu, jest oskarżona o naruszenie nietykalności policjanta. Przy niej znaleziono też marihuanę. Dodatkowo usłyszała więc zarzut posiadania narkotyków.

Jarosław G. nie przyznał się do zarzutu. Kobieta przyznała się do winy tylko częściowo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto