Wrocław. Walczą o tytuł Mistrza Polski w jeździe na... rolkach (ZDJĘCIA)

Uliczne Mistrzostwa Polski w jeździe szybkiej na rolkach rozpoczęły się w sobotę zmaganiami na dystansie 100m. Uczestnicy imprezy w wieku od 11 do 35 lat startowali według kategorii wiekowych: młodzik, kadet, junior B, junior A, senior. Organizatorzy przewidzieli także dodatkowe propozycje dla tzw. mastersów, czyli osób 35+ oraz dzieci. Popołudniu rozegrane zostały biegi na dłuższe dystanse, od 4 do 10 km w zależności od wieku zawodników.

Mistrzostwa odbywają się na Torze Wrotkarskim Spartan przy ul. Jaksonowickiej we Wrocławiu. W 2017 roku rozgrywano na nim zawody w ramach The World Games.

Dziś kolejny dzień zmagań. Od godziny 10 rozpoczęła się rywalizacja na jedno okrążenie, czyli 580m. Po południu zaś zaplanowany jest wyścig na punkty. Zawodnicy zdobywają je za ukończenie każdej pętli z przodu stawki, a kto ma ich najwięcej po zakończeniu wyścigu, ten wygrywa.

Na całą imprezę zgłosiło się 266 zawodników, większość z nich bierze udział w rozgrywkach na wszystkich dystansach.

- Zainteresowanie jazdą na rolkach rośnie w ostatnim czasie. Kilka lat temu nie było jeszcze żadnych obiektów, teraz to jest duży atut, że mamy gdzie bezpiecznie trenować. Dzięki temu możemy się rozwijać. Jazda na rolkach jest bardzo popularna jako forma rekreacji, my dodatkowo podkreślamy także jej wymiar sportowy. Pokazujemy, że można się na rolkach ścigać, uzyskiwać fajne czasy, rywalizować z innymi i dobrze się bawić - mówi Bartosz Pisarek, prezes Polskiego Związku Sportów Wrotkarskich.

Jazda na rolkach na Olimpiadzie?

Dyscyplina ta spełnia wszystkie niezbędne wymogi, jakie stawia Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Jest bardzo popularna na całym świecie, uprawiana na wszystkich kontynentach i ma wysoki poziom sportowy. Dostanie się do programu Igrzysk Olimpijskich nie jest jednak łatwą sprawą.

- Cały czas jesteśmy na krótkiej liście sportów oczekujących. Ja sam jako zawodnik, teraz jako działacz, cały czas na to liczyłem i wciąż liczę. To naszej dyscyplinie by bardzo pomogło. Dzisiaj dochodzimy do takiego etapu, że zawodnicy, którzy mają 18-19 lat, wiedząc, że nigdy nie zostaną olimpijczykami, nawet będąc w czołówce światowej, zaczynają szukać sobie alternatywnych możliwości - mówi Bartosz Pisarek.

Mistrzowie wyłonieni na wrocławskich zawodach wejdą w skład reprezentacji naszego kraju i będą mogli reprezentować Polskę na Mistrzostwach Europy i Mistrzostwach Świata.