Wrocław. Trwają prawosławne święta Bożego Narodzenia. Wczoraj prawosławni obchodzili Wigilię [ZDJĘCIA]

Uroczystą kolację poprzedzała tzw. powieczerza w cerkwi przy ul. św. Mikołaja. Powieczerza, czyli trwające dwie godziny nabożeństwo, podczas którego wystawia się ikonę ze sceną Bożego Narodzenia.

- Różnice, które istnieją między prawosławiem a katolicyzmem, dotyczą obrządku czy niektórych zwyczajów, ale co do istoty święta Bożego Narodzenia przeżywamy w ten sam sposób. Są też kolędy, Wigilia, prezenty dla dzieci. W świątyni nie odbywają się jasełka, jest za to ikona - mówi arcybiskup Jerzy, ordynariusz prawosławnej diecezji wrocławskiej i szczecińskiej.

Święta Bożego Narodzenia poprzedza sześciotygodniowy post. W czasie postu wyznawcy prawosławia nie mogą spożywać mięsa, nabiału. Mogą jeść (oprócz śród i piątków) rybę, potrawy z olejem.

- Poza tym chcemy też pokazać, jak ogromną wiarę mieli ci, którzy nie doczekali się przyjścia Jezusa. Oni spotkali Chrystusa dopiero wtedy, gdy zstąpił do piekieł. Natomiast ich wiara jest stawiana za przykład, bo Nowy Testament rozpoczyna się w naszym życiu wtedy, kiedy uwierzymy, że Jezus rodzi się dla mnie - wyjaśnia arcybiskup Jerzy.

Zobacz też: Dziś Wigilia prawosławnych. Jak ją obchodzą? [ZWYCZAJE]

W uroczystej Wigilii, odbywającej się w salce naprzeciwko świątyni, wzięło udział kilkadziesiąt osób. Były to głównie osoby starsze i samotne, ale nie tylko. W ten sposób, razem z innymi prawosławnymi, święta obchodziła pochodząca z Kazachstanu Elena wraz z mężem i synkiem.

- W Polsce Wigilię obchodzi się tak samo. Wcześniej, w Kazachstanie, obchodziliśmy Wigilię w ten sposób, że nie mogliśmy nic jeść przez cały dzień. Dopiero wraz z pojawieniem się pierwszej gwiazdki spożywa się taką specjalną kaszę. Prezenty dzieci dostają dopiero 7 stycznia. Obowiązkiem jest uczestnictwo we mszy wieczornej w Wigilię i rano w Boże Narodzenie - opowiada Elena Zuykowa.

Chociaż w poniedziałek dopiero prawosławne święta Bożego Narodzenia, to - chcąc nie chcąc - trzeba iść do pracy.

- Jesteśmy mieszanym małżeństwem, ja jestem katolikiem, dlatego mamy dwie Wigilie. Wcześniej świętujemy dłużej i jest czas na refleksję, wspólne celebrowanie Bożego Narodzenia z rodziną i odpoczynek - dodaje Mariusz Tomasiewicz, mąż Eleny.

- Syn Alexander dostaje prezenty dwukrotnie: raz od katolickich krewnych w pierwszą Wigilię, a drugi raz od nas dostaje w Wigilię prawosławną. W Kazachstanie jest inaczej, dzieci dostają prezenty w pierwszy dzień Bożego Narodzenia. Tam zresztą świętujemy od 31 grudnia do 9 stycznia, a do tego 7 stycznia jest dniem wolnym od pracy - wyjaśnia Elena. - Oprócz tego w Kazachstanie mieszają się różne religie. Jest dużo muzułmanów. I tak naprawdę wszyscy świętujemy. Jeżeli muzułmanie obchodzą jakieś święta, to świętujemy razem z nimi.

Pani Anna z kolei jest katoliczką. Przyszła świętować razem z osobami prawosławnymi, bo chce poznać różne wyznania.

- Chciałam przeżyć święta Bożego Narodzenia w innym wyznaniu, zauważyć różnice. Nasza tradycja jest wspólna. Różnice dotyczą obrządku liturgii i Eucharystii - mówi pani Anna.

Wspólną Wigilię przy cerkwi organizuje od ponad dwudziestu lat Stowarzyszenie Prawosławne.