Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocław. Trawa po kolana! Dlaczego nikt tego nie kosi?

cm
Wrocław: Metrowe łąki w mieście. Ktoś to skosi?
Wrocław: Metrowe łąki w mieście. Ktoś to skosi? Paweł Relikowski
- Co się dzieje z zielenią miejską we Wrocławiu, wszystkie trawniki, skwery, ronda itp. są zarośnięte wysoką trawą, no i oczywiście łąkowymi kwiatami... Czy ktoś to skosi? - dopytuje Czytelniczka.

- W niektórych miejscach jest coraz słabsza widoczność z punktu widzenia kierowcy. Czy miasto "stawia na łąki", może chodzi o oszczędności, w każdym razie z estetyką terenów zielonych w naszym pięknym mieście, nie jest dobrze!

Wyjaśnieniem tej sprawy zajęła się reporterka Celina Marchewka.

Koniec maja, a wrocławskie skwery, trawniki i pasy drogowe porastają chaszcze, trawy i polne kwiaty. Na pytanie naszej Czytelniczki, Aleksandry Kowalskiej, odpowiedź znalazła Aleksandra Zienkiewicz z Zarządu Zieleni Miejskiej we Wrocławiu.

- Pierwsze koszenie w tym roku zaczęło się na przełomie kwietnia i maja. Jednego dnia jedna firma jest w stanie skosić 4 hektary terenu. Tegoroczne wiosenne opóźnienie wynika z faktu, że przez kilka tygodni od początku maja niemal nieustannie padało (15 dni z deszczem). A w takich warunkach z jednej strony trawa rośnie bujnie i szybko, a z drugiej nie należy wtedy kosić z uwagi na kilka czynników: blaszki liściowe traw są poszarpane od cięcia i gorzej się regenerują, istnieje zwiększone ryzyko porażenia chorobami grzybowymi, gleba jest miękka od wody i powstają koleiny od jeżdżenia kosiarkami. W związku z tym pierwsze koszenia w tym roku ZZM zakończy w połowie czerwca - mówi.

Aleksandra Zienkiewicz informuje także, że na zieleńcach (ponad 130 ha) i w pasach drogowych (prawie 531 ha) trawa jest koszona w większości przypadków cztero- lub pięciokrotnie w ciągu roku. Na ulicach konieczne jest zapewnienie widoczności i odpowiedniej skrajni, a tereny zieleńców zwykle są zbyt małe, by wyznaczyć powierzchnie pod różną liczbę koszeń. Zarząd Zieleni Miejskiej nie ma jednak wpływu na tereny, którymi zarządzają wspólnoty lub spółdzielnie.

Nowe zasady dbania o zieleń we Wrocławiu

W tym roku urząd miasta zmienił standardy utrzymania terenów zielonych na terenie Wrocławia. Wejdą one w życie od lipca. W wybranych parkach skoszona trawa i zrębki drewniane będą teraz zostawiane na trawnikach i pod drzewami. Ma to spowodować lepsze spulchnianie gleby. Dodatkowo, powierzchnia, z której grabi się liście zostanie zmniejszona o 20%.

Kolejną nowością jest wprowadzenie wymogu zatrudnienia przez wykonawców ogrodników do parków Grabiszyńskiego, Zachodniego, Szczytnickiego i Południowego, którzy będą pod ciągłym nadzorem pod kątem prawidłowego wykonywania zleconych praz pielęgnacyjnych. Na każdy rejon miasta mają być także zatrudnieni kierownicy prac oraz ogrodnicy.

Inna będzie teraz również częstotliwość podlewania młodych drzew i prace prowadzone na terenach zieleni.

– Chcemy, by trawniki na terenach zielonych były zdrowe i piękne przez cały okres wiosenno-letni, dlatego zmieniamy zasady ich pielęgnacji. Termin koszenia będzie zależny od warunków pogodowych i wzrostu trawy, a część obszarów przeznaczonych do koszenia będzie mogła być z nich wyłączona i zamieniona na łąkę miejską – mówi Jacek Mól, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.

Łąki miejskie mają być koszone tylko 1-2 razy do roku. Nowa polityka ma być połączeniem pielęgnacji roślin z oszczędnościami.

- Aby uzyskać efekt zielonych, gęstych dywanów, trzeba trawnik traktować pestycydami, nawozami, a w okresach suchych również nawadnianiem. Prezentuje się on elegancko, ale z biologicznego punktu widzenia stanowi pustynię. Zaś przy ograniczonych środkach, bez intensywnej pielęgnacji, często koszony trawnik nie zawsze wygląda estetycznie (pożółkły, z widocznymi ubytkami od intensywnego użytkowania), a gleba, na której rośnie, szybciej się wysusza. Natomiast trawnik, któremu pozwoli się zamienić w spontaniczną łąkę, dłużej trzyma wilgoć, dłużej jest zielony, gdy przyjdzie susza, wyrastają w nim rośliny kwitnące, więc daje pożytki owadom zapylającym (m.in. zagrożonym obecnie pszczołom). Stanowi też schronienie dla wielu stworzeń, jak jeże, ryjówki, ptaki terenów otwartych, czy jaszczurki. Ma naturalny wygląd, zmniejsza hałas i pochłania zanieczyszczenia z transportu. Rzadko koszone trawniki zapobiegają też erozji gleby (zarówno powodowanej przez intensywne deszcze, jak i wiatr). I przynoszą oszczędności: ok. 1 tys. zł na ha - mówi Aleksandra Zienkiewicz.

Z nowej polityki miasta na pewno nie cieszą się alergicy, których z roku na rok w naszym kraju przybywa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto