- Gdyby to była jeszcze jakaś sztuka, ale to po prostu brzydkie malunki, które szpecą to miejsce - mówi Piotr Ekiet, listonosz. W okolicy przystanku pomazane są jeszcze słupy oświetlenia i tylne części znaków drogowych. Nie wytrzymały one nawet trzech miesięcy, bo powstały po remoncie ulicy Bardzkiej pod koniec wakacji.
Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta sprawę zgłosi na pewno na policję. - Na razie na miejsce musi pojechać inspektor, który oceni zniszczenia. Wtedy też dowiemy się, czy elementy będzie trzeba wymienić, czy wystarczy umyć - mówi Ewa Mazur ze ZDiUM. Jeżeli konieczna będzie wymiana, może to kosztować nawet kilkanaście tysięcy złotych.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?